Kolejkowe nawyki wracają i dla niektórych to powrót do przeszłości, a dla młodszych nowa, często uciążliwa rzeczywistość. Stać trzeba już niemal wszędzie. Od osiedlowych sklepów, po markety. W tych drugich obsługa jest szybsza z racji ilości personelu.
Kolejki w Lesznie w czasie epiedmii - kwiecień 2020
W Biedronce wpuszczają po 15 klientów na jeden raz, podobnie na przykład w Action w galerii. Nie stoi się długo, choć czasem trzeba – mówi nam jedna z klientek.
Wszyscy obowiązkowo w rękawiczkach, albo z nakazem dezynfekcji rąk. Płyny stoją w sklepach. Część klientów w maskach, a personel w przyłbicach. W mniejszych sklepach jeśli nie ma przyłbic, niemal wszędzie szkło lub plastik oddzielający klientów od sprzedawców.
Dobrze, że weszły te ograniczenia. Przez nimi miewaliśmy klientów kaszlących na towary i na nas. Jak popadnie. Gdy raz zwróciłam uwagę, zostałam wyzwana – przyznaje nam jedna z kasjerek sieciowego sklepu na jednym z osiedli.
Odczekać swoje trzeba także na poczcie i zarówno w tych dużych placówkach – jak choćby Dwrocowa, czy małych, np. przy Święciechowskiej. Tu z cierpliwością klientów bywa różnie.
Byłem świadkiem spięć, czy prób zawiązywania komitetów kolejowych. Pani prosiła, by zaklepać jej miejsce, a ona tylko ,,skoczy do mięsnego obok''. Skończyło się dość nerwowo i komitet upadł nim powstał – mówi nam jeden z czekających w kolejce na wysłanie listów.
Zgodnie z wytycznymi od 10-12 w sklepach zakupy robią seniorzy. Nie oznacza to jednak, że to jedyny czas na ich sprawunki, ale te godziny oznaczają na ,,wyłączność'' tej grupy wiekowej na terenie sklepów.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?