LESZNO. Kradzieże kwiatów z miejskich klombów i zieleńców - właśnie zaczął się sezon na podkradanie sadzonek [ZDJĘCIA]

- Wczesnym rankiem wracałem z pracy, kiedy przy jednym z rond zauważyłem mężczyznę wyciągającego z ziemi tulipany. Zatrzymałem auto zwróciłem mu uwagę, że to przecież mienie publiczne, a jego zachowanie to zwykła kradzież. Mężczyzna do uprzejmych nie należał, ale chyba się wystraszył, bo szybko odszedł - opisuje niedawne zajście nasz czytelnik.

Setki kwitnących o tej porze tulipanów to jedna z najbardziej efektownych, roślinnych dekoracji Leszna. Dywany tych wdzięcznych kwiatów można podziwiać przede wszystkim przy rondach, ale też na kilku zieleńcach i skwerach. Wyglądają pięknie, ale kiedy podejść bliżej w wielu miejscach wyraźnie widać, że część tulipanów zwyczajnie zniknęła.

Władze Leszna oraz dyrekcja Miejskiego Zakładu Zieleni w Lesznie od lat mówią, że problem jest poważny, a straty spowodowane przez amatorów miejskiej roślinności sięgają nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie. Równo dwa lata temu, w maju 2019 roku Łukasz Borowiak, prezydent Leszna opublikował nawet w mediach społecznościowych zdjęcie, na którymi widać, jak kobieta wyjmuje z ziemi kwitnące tulipany.