Strażacy mówią o spokojnym sylwestrze.
- Od godziny 20.00 wyjeżdżaliśmy czterokrotnie, z czego trzy wyjazdy były po północy. Wszystkie cztery interwencje dotyczyły pożarów koszów na śmieci - mówi st. asp. Artur Hojak, dyżurny stanowiska kierowania Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lesznie.
Dużo pracy, jak co roku, miała ekipa SOR -u, która musiała zaopatrzyć blisko pięćdziesiąt osób. Większość pacjentów odniosła rany podczas odpalania petard i fajerwerków. Dwie z nich doznały poważnych obrażeń w obrębie oczu.
To jednak nie koniec interwencji. Ranek na SOR -ze był spokojny, ale ekipa medyczna, która przejęła dyżur o 8.00 rano, spodziewa się po południu wzmożonego ruchu. Wtedy zaczną się zgłaszać osoby, które po wybudzeniu i wytrzeźwieniu, realnie ocenią swój stan zdrowia.
O dziwo z samego rana ulice leszczyńskie ulice wyglądają całkiem znośnie. Przynajmniej okolice rynku i starówki. Niestety, tego samego nie można powiedzieć o osiedlach, które toną w butelkach po alkoholu i pozostałościach po fajerwerkach. Kultura wymaga by po odpaleniu fajerwerków zabrać śmieci do domu, a nie pozostawiać na placach zabaw i trawnikach. Jak widać wielu mieszkańców wciąż ma z tym problem.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?