Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. Małgorzata Kidawa - Błońska spotkała się z mieszkańcami Leszna [ZDJĘCIA]

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
Dziś tj. 26 lipca gościła w Lesznie marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska. W parku Jonstona spotkała się z mieszkańcami.

- Cieszę się na rozmowy z mieszkańcami, ponieważ one zawsze są bardzo ciekawe. Opowiadam o pracy Sejmu, rozmawiamy też o sprawach, które najbardziej interesują Polaków: ochronie zdrowia, pandemii, szczepieniach, edukacji, ochronie środowiska, wolności mediów i praworządności – mówiła M. Kidawa – Błońska.

I rzeczywiście właśnie te tematy poruszano w Lesznie. Mówiono m.in. o stanie polskiej psychiatrii, która jest niedofinansowana, a tymczasem zmęczone pandemią społeczeństwo odczuwa jej skutki w postaci depresji. Szczególnie trudna jest sytuacja dzieci.

- To pilny temat, priorytet – zapewniła pani marszałek.

Jedna z obecnych na spotkaniu kobiet pytała o polską szkołę, o edukację.

- To, czego w tej chwili potrzebuje polska szkoła to przede wszystkim spokoju i wolności – tłumaczyła M. Kidawa – Błońska.

Przy okazji poruszono temat ministra Czarnka i hołdowania przez niego „cnotom niewieścim”. Z humorem podsumowała to obecna na spotkaniu Adela Dankowska.

- Minister Czarnek chce włożyć kobiety do kuchni i kościoła. Mówi, że nie chcą rodzić dzieci. Od kiedy to pan minister nakazuje, ile kto ma mieć dzieci? Ja 40 lat uprawiałam szybownictwo. To co by powiedział? Zwariowała baba? To sport dla mężczyzn, a nie dla kobiet. Słuchałam go z przerażeniem i jednocześnie parskałam śmiechem. To nie te czasy, cofnął się przynajmniej o jeden wiek – podsumowała Adela Dankowska.

Do ministra Czarnka odniósł się obecny na spotkaniu poseł Rafał Grupiński.

- Pan Czarnek mógłby odwołać się do cnoty męskiej, spakować się i odejść – skomentował R. Grupiński.

Najwięcej emocji wzbudziła chyba kwestia szczepień, do których szczerze zachęcała M. Kidawa – Błońska.

- W Polsce zbrakło informacji o tym, dlaczego należy się szczepić. Rząd zmarnował szansę. Ludzie muszą zrozumieć, że informacje antyszczepionkowców są fałszywe. Ale muszą do nich mówić specjaliści, fachowcy. To takie osoby powinny być zapraszane do telewizji publicznej, a zapraszano antyszczepionkowców. Zbliża się czwarta fala i nie wiem, czy rząd będzie stać na odważne decyzje żeby jednak wprowadzić obostrzenia abyśmy wszyscy czuli się bezpieczni – mówiła M. Kidawa – Błońska. - Zawsze należy patrzeć, co robią inne kraje. Jeśli Francja zdecydowała się mimo protestów na obostrzenia, a jej śladem idą Włochy, nie możemy udawać, że nic się nie dzieje.

Nie wszyscy zgodzili się z jej opinią. Jedna z młodych kobiet, która wypoczywała z dziećmi w parku bardzo emocjonalnie podeszła do tematu szczepień i lockdownów.

- A dlaczego duże firmy są pozamykane? Ludzie w tym momencie pracy nie mają! Każecie się ludziom szczepić i co oni z tego mają? Poumierali! Wszyscy kłamiecie! Mówicie, że te szczepionki takie cudne, świetne, a co one robią? Tylko ludzi mordują! Ja się nie szczepiłam i żyję do dzisiejszego dnia! – krzyczała młoda kobieta.

W parku Jonstona mówiono również o masowym wycinaniu lasów i ekologii. Poruszono temat odbudowy zaufania do telewizji publicznej i przywróceniu Polsce godnego miejsca w Europie. „Na tapetę” wzięto też Polski Ład.

Marszałek Kidawę – Błońską zapytano o ewentualne, wcześniejsze wybory.

- Nie bardzo wierzę we wcześniejsze wybory, ponieważ PiS ma zbyt wiele do stracenia i zdają sobie sprawę, że tak nagrzeszyli, że jeżeli stracą władzę to bardzo długo jej nie odzyskają – skomentowała pani marszałek.

Spotkanie trwało około półtorej godziny.

- Dziękuję, że zechcieli państwo przyjść tu w lipcowy wieczór i poświęcić swój wolny czas. To oznacza, że państwu zależy. Zależy też osobom, które nie podzielają naszych opinii. Ale zobaczcie państwo ile tutaj, także podczas naszego spotkania było emocji negatywnych. Te emocje skądś się rodzą. Są cedzone z takich czy innych środków przekazu. To nasze wyzwanie i wspólne zobowiązanie, abyśmy ten poziom emocji troszeczkę obniżyli (…) To ważne byśmy zaczęli od siebie, ale też wymagali szacunku wobec nas. Polska jest domem wszystkich i tych którzy popierają PiS, Platformę Obywatelską czy Konfederację. Jeżeli będziemy budować wspólnotę to jest już punkt wyjścia i w Lesznie tego specjalnie uczyć nie musimy. Leszno przecież od lat było miastem tolerancji – podsumował spotkanie poseł Grzegorz Rusiecki.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto