Anna Korza w tym roku skończy 38 lat. Jest mamą trójki dzieci, w tym pięcioletnich bliźniaków.
- Walczę z potrójnie ujemnym rakiem piersi. To najbardziej agresywna odmiana, ale ja do spokojnych też nie należę. Nie dam się, nie pozwolę mu wygrać- pisze na specjalnie utworzonym koncie w mediach społecznościowych
.
Młoda mama z Leszna usłyszała od lekarzy w Polsce najgorszą diagnozę. Ich zdaniem nie ma szans na skuteczną terapię. Medycy mogą jedynie wydłużyć jej życie. Rodzina Korzów jednak zapowiada, że chce szukać pomocy za granicą, gdzie metody leczenia nowotworów znacznie przewyższają polskie standardy. Celem jest Ameryka i prowadzone tam terapie eksperymentalne. Aby z nich skorzystać, trzeba jednak wyjechać do USA i tam wykonać konsultacje oraz badania kwalifikacyjne. Metoda o nazwie CAR-T daje nadzieję na życie, ale rodzina szacuje łączny koszt na około dwa miliony złotych.
- Dotychczas z mężem dawaliśmy sobie radę finansowo, a w ostatnim czasie również wspierała nas rodzina i bliscy. Mąż praktycznie jest cały czas przy mnie. Na każdej wizycie, konsultacjach. Od września zjechaliśmy po Polsce ponad 8000 km szukając rozwiązania. To wszystko kosztuje i to niemało. Wizyty, paliwo leki i wspomagacze, żebym jak najdłużej mogła funkcjonować. To kwoty liczone w tysiącach złotych.
Teraz trafiliśmy na ścianę. Wylot do USA to ponad nasze możliwości, a to tylko badania i konsultacje. Później terapia. To łącznie może kosztować nawet 2 miliony złotych. Ostatecznej kwoty jeszcze nie znamy. Los tak wycenił moje życie… - pisze w apelu o pomoc Anna Korza.
Każdy, kto chce pomóc 38-latce z Leszna w walce o życie może to zrobić klikając w ten LINK
W ciągu niecałej doby od rozpoczęcia zbiórki udało się uzbierać ponad 28 tysięcy.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?