Unia Leszno zwróciła się do miasta z prośbą o przekazanie blisko dwóch milionów złotych, bo jak mówią władze klubu, bez tych środków nie sposób będzie utrzymać dotychczasowego poziomu drużyny. Powodem są wielomilionowe budżety pozostałych drużyn. Wniosek jest prosty: bez dodatkowych pieniędzy, niektórzy zawodnicy mogą zdecydować się jeździć poza Lesznem.
Zobacz też: Leszno: Przyznali pieniądze na promocję, choć sezon dla Unii się zakończył
W ostatnich latach włodarze przekazywali sportowej spółce dość duże kwoty, bo było to związane z organizowanym przez nią cyklu imprez Grand Prix. Dotacje były uzasadniane tym, że miasto jest podczas nich promowane. W 2009 roku było to 800 tysięcy złotych, w 2010 kwota 1,32 miliona złotych, rok temu 1,1 miliona złotych, a w obecnym roku miasto przekazało już 1,3 miliona. Łącznie daje to nieco ponad 4,5 miliona złotych. Tym razem nie chodzi już o promocję. Między innymi dlatego radni klubu Platformy Obywatelskiej będą przeciwni przyznaniu pieniędzy.
– Nie zgodzimy się na przekazanie dwóch milionów złotych. Jesteśmy za promowaniem tego sportu, ale nie w takim zakresie. Do zaakceptowania jest naszym zdaniem kwota miliona złotych rozbita na kilka rat. Patrząc na budżet nie widzimy uzasadnienia dla przekazania tak ogromnych środków, o które prosi klub – mówi Tadeusz Pawlaczyk, przewodniczący Rady Miejskiej Leszna (PO).
Krytycznie o tym, co dzieje się obecnie w Unii Leszno mówi także jej były prezes Rufin Sokołowski. Twierdzi, że przez dotowanie klubu, miasto pogrążyło inne dyscypliny sportowe.
– Przykładem są koszykarki, które spadły z ekstraklasy. Za mojej prezesury dotacje z miejskiej kasy wynosiły około trzech procent. Szokującym jest, że dziś jest to około 30 procent. Przy obecnych cenach biletów ludzie za 5 - 10 lat oduczą się kibicowania, bo nie będzie ich na to stać – mówi Sokołowski.
Dołącz do nas na Facebooku
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?