Do tragedii doszło w piątek wieczorem. Mężczyzna wypłynął łodzią na Jezioro Krzyckie i tam wędkował. W pewnym momencie – jak wynika z relacji świadków – jego łódź miała zacząć nabierać wody. Mężczyzna próbował dopłynąć do brzegu. Nie udało mu się to. Ciało dryfujące w wodzie przyciągnął do brzegu jeden ze świadków.
Na miejsce wezwano służby: strażaków, policję i lekarza. Początkowo rozważano możliwość zaangażowania płetwonurków, ale potwierdzono, że w łodzi znajdowała się tylko jedna osoba. Sama łódź zatonęła.
Okoliczności śmierci mężczyzny wyjaśniać będzie prokurator. To nie pierwsza śmierć wędkarza w tym roku. Na początku maja ciało 31-letniego mieszkańca gminy Włoszakowice znaleziono kilkadziesiąt metrów od brzegu Jeziora Wielkiego w Boszkowie. Mężczyzna wybrał się samotnie na wędkowanie.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?