Nowe parki na przestrzeniach miejskich to inwestycje bardzo trudne i kosztowne. Problemem jest zwykle znalezienie miejsc. Takie przygotowano na miejskiej działce przy Unii Europejskiej już kilka lat temu. Znajduje się ona między ulicami Unii Europejskiej, Francuską a Chorwacką, a więc w sąsiedztwie osiedla Przyjaźni i domów jednorodzinnych – niedaleko lasu Karczmy Borowej.
Tu ma powstać nowy leszczyński park:
Tu na tej zarośniętej obecnie działce samorząd Leszna chce przygotować w tym roku park. W dokumentacji przetargowej zaplanowano w tym miejscu teren rekreacyjny wraz z infrastrukturą towarzyszącą obsadzony zielenią, głównie gatunkami rodzimymi.
Zanim jednak dojdzie do nasadzeń, konieczne są wycinki i to właśnie one na razie skutecznie zastopowały postępy prac.
Czekamy na wydanie przez Urząd Marszałkowski w Poznaniu decyzji zezwalającej na wycinkę drzew. Wydanie takiej decyzji wymaga wizji lokalnej, a tej poznański urząd na razie nie wykona, bo z powodu koronawirusa w tamtejszym urzędzie wszystkie prace w terenie zostały wstrzymane – mówi Lucyna Gbiorczyk z Urzędu Miasta w Lesznie.
W nowym miejskim parku powstać mają ścieżki z nawierzchni mineralnej podobne do tych, jakie oddawane są właśnie w modernizowanej części parku Jonstona. Na tym terenie zaplanowano także plac zabaw, zjeżdżalnię terenową, tor saneczkowy, trampoliny oraz tor pumptrack wraz z trybunami na skarpie ziemnej. To właśnie wał ziemny ma osłonić mieszkańców osiedla domów od hałasów płynących z nowego miejsca rekreacji.
Będzie to park o charakterze naturalistycznym. Oprócz nowych założeń zieleni i elementów małej architektury ma się tam znaleźć plac zabaw oraz tor rowerowy typu pumptrack. Projekt zakłada utworzenie polany z górkami z trawy, na której zostaną rozmieszczone urządzenia zabawowe typu trampoliny, zjeżdżalnie, liny do wspinaczki. Zamontowane zostanie oświetlenie - wylicza L. Gbiorczyk.
Do przetargu na budowę parku wpłynęły cztery oferty. Jedną z nich odrzucono, a spośród trzech firm wybrano firmę Spirea, która za swoje prace zażyczyła sobie ponad dwa miliony złotych. Miasto pierwotnie chciało przeznaczyć na to zadanie 1,7 miliona złotych, ale po przetargu nie wykreśliło go z tegorocznego budżetu. Problemem pozostaje jednak kwestia terminów. Realizacja takich inwestycji wymaga dostosowania także do kalendarza biologicznego roślin.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?