Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LESZNO. Obwody łowieckie - właśnie trwa ustalanie ich granic. Co leszczyniacy sądzą na temat polowań? [ZDJĘCIA]

Anna Szklarska-Meller
Anna Szklarska-Meller
LESZNO. Obwody łowieckie - właśnie trwa ustalanie ich granic. Co leszczyniacy sądzą na temat polowań?
LESZNO. Obwody łowieckie - właśnie trwa ustalanie ich granic. Co leszczyniacy sądzą na temat polowań? Bogdan Ludowicz, Starostwo Powiatowe w Kościanie
W Wielkopolsce trwa właśnie ustalanie granic obwodów łowieckich. Do 11 grudnia Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego przyjmuje wnioski w sprawie wyłączenia gruntów z obwodów, co w praktyce oznacza zakaz prowadzenia polowań na tych terenach. Przy tej okazji zapytaliśmy leszczyniaków, co sądzą na temat polowań.

Przeciwnicy polowań prowadzą akcję informacyjną

Na złożenie wniosku w sprawie wyłączenia gruntu z obwodu łowieckiego zostało jeszcze kilka dni. Dokumenty przyjmowane są do piątku, 11 grudnia 2020 roku przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego. Ponieważ zostało mało czasu, a zainteresowanie właścicieli gruntów - delikatnie mówiąc - nie jest imponujące, środowisko przeciwników polowań i łowiectwa prowadzi kampanię informacyjną.

- Do tej pory musieliśmy biernie znosić prawo myśliwych do polowania, narzucone nam prawem łowieckim jeszcze z poprzedniego ustroju. Jednak istniejące dziś obwody łowieckie, które wciąż pokrywają blisko 90% powierzchni Polski, wyznaczone zostały z naruszeniem konstytucyjnego prawa własności, nie dając dotąd obywatelom żadnego prawa do sprzeciwu - podkreślają działacze koalicji "Niech żyją" na czele z Tomaszem Zdrojewskim.

Co z odszkodowaniami za straty łowieckie?

Wyłączenie gruntu z obwodu łowieckiego oznacza nie tylko zakaz prowadzenia na nim polowań, lecz także budowania przez myśliwych ambon, czy dokarmiania zwierząt. Pozostaje jeszcze kwestia odszkodowań za straty łowieckie. W myśl przepisów jeśli myśliwi nie będą mogli na danym terenie polować, koła łowieckie nie będą płaciły za straty wyrządzone przez dziką zwierzynę.

Ta ostatnia kwestia od lat budzi sporo emocji, zwłaszcza wśród rolników, którzy na ogół narzekają na zbyt niskie odszkodowania. Jeśli ktoś wystosuje wniosek o wyłączenie swoich gruntów z obwodów łowieckich, może liczyć na odszkodowanie za straty łowieckie. Będzie jednak musiał starać się o nie nie kołach łowieckich, a egzekwować od Skarbu Państwa.

Jak na sprawę patrzą myśliwi?

Jak na całą sytuację patrzą sami myśliwi? Zapytaliśmy o to Henryka Mąkę ze Stacji Badawczej Polskiego Związku Łowieckiego w Czempiniu, jedynej takiej instytucji w naszym kraju. Wskazuje on na kwestie praktyczne, z którymi wiązać się musi decyzja o wyłączeniu gruntu z obwodu łowieckiego. Myśliwi biorący udział w polowaniu nie muszą przecież wiedzieć, że dany teren do obwodu nie należy.

- Tereny wyłączone z obwodów łowieckich należałoby jakoś oznakować - zauważa Henryk Mąka. - Jeśli byłby to duży, zwarty kompleks gruntów to pewnie nie będzie z tym większego problemu, ale jeśli ktoś ma dużo niewielkich działek, to już będzie się musiał napracować. Myśliwi biorący udział w polowaniu inaczej przecież nie będą wiedzieć, czy mogą na dany teren wejść - zauważa Henryk Mąka.

Leszczyniacy wypowiedzieli się w kwestii polowań

O zdanie na temat polowań i gospodarki łowieckiej zapytaliśmy też leszczyniaków na facebookowym profilu naszego portalu. Pytanie wywołało ożywioną dyskusję, a zdania na ten temat byty podzielone. - Sama kocham zwierzęta i nie potrafię sobie wyobrazić jak można je krzywdzić, ale niestety gdyby nie myśliwi to równowaga przyrody została by zaburzona - napisała Wiktoria Dolata.

- Myśliwi są potrzebni, ale nie w taki sposób jak to wygląda na tę chwilę. Wszystko trzeba by na nowo ułożyć, bo aktualnie to jest jeden wielki cyrk - uważa Mateusz Barabasz. - Czasami kompleksy i niedowartościowanie prowadzą do tego, że trzeba sobie udowodnić swoją wartość strzelając do bezbronnych - dodaje już bardziej zdecydowanie Marlena Kurowska-Jankowiak.

- Tak dla polowań w celu optymalizacji ilości dzikich zwierząt. Nie dla polowań w celu sprzedania np. poroża jelenia - zaznacza Michał Jarus. - Więcej niż połowa społeczeństwa nie rozumie co to regulacja populacji i jakie skutki dzisiaj przyniósł by jej brak. (...) Co nie zmienia faktu, że co nieco bym pozmieniał, np. naganianie i odstrzał mikrusów, chcesz polować to wytrop! - uważa Grzegorz Szymański.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto