Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. Odebrano wyziębionego psa gospodarzowi. Akcja wolontariuszy w Wilkowicach [ZDJĘCIA]

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Psy i koty z gminy Rawicz - zaginione, znalezione, do adopcji.
Grupa działaczy prozwierzęcych zabrała z jednej z posesji w Wilkowicach zziębniętego psa. Zwierzę na łańcuchu nie mogło jeść z zamarzniętych misek, a buda mimo siarczystych mrozów nie posiadała izolacji. Pies ma już fachową opiekę i może wkrótce trafić do adopcji.

Cała sprawa zaczęła się na jednej z grup na FB, gdzie publikowane są informacje o zaginięciach zwierząt. Tam pojawiły się sygnały o psie uwiązanym do budy na łańcuchu w jednym z gospodarstw w Wilkowicach.

Odebrali psa właścicielom z Wilkowic, był przemarznięty

Z interwencją w tej sprawie na miejsce ruszyła grupa wolontariuszy z Rawicza.

Postanowiliśmy pomóc psu, który przez największe mrozy przywiązany był 24 godziny na dobę łańcuchem do rozpadającej się budy przy jednym z domostw. Naprawdę boli fakt, że nikt wcześniej nie pomógł psu a w okolicy sporo firm i domów, psiak był widoczny z ulicy – mówią wolontariusze.

Gdy grupa przyjechała na miejsce pies miał leżeć w zziębnięty w budzie. Na miejscu pojawili się też właściciele psa oraz ich rodzina. Twierdzili, że pies ma odpowiednie warunki i próbowali przegonić osoby, które pojawiły się ze społeczną interwencją.

Wolontariusze zapewniają, że miski psa były zamarznięte, nie miał jedzenia i picia, a w takich warunkach żył od około siedmiu lat.

Panowie stwierdzili, że nikt psów 30 lat temu nie trzymał w domu, że to normalne, że pies jest w budzie na łańcuchu, nie widzieli nic złego w warunkach w jakich pies się znajdował – relacjonują przedstawiciele rawickiej grupy społecznej.

Pies z Wilkowic zabrany do adopcji

Finalnie jednak właściciel psa pozwolił na zabranie psa. Trafił do rawickiego hotelu dla zwierząt, gdzie ma fachową opiekę.

Psiak został zabezpieczony w ciepłym boksie, dostał jedzenie i picie. Felek bo tak podobno psiak się wabi - został wstępnie przebadany przez weterynarza – dodają wolontariusze.

Problem w tym, że opieka w hotelu nie będzie bezterminowa. Felek powinien więc znaleźć nowy dom. Ma trafić do adopcji, ale tutaj wymagania będą jasne – chodzi o dobro psa.

- Oczywiście będą obowiązywały procedury adopcyjne i umów. Psiak potrzebuje w tym momencie fizycznej pomocy, opieki, transportu chociażby na zabiegi itp. Jeśli już zostanie po części poprawiony jego stan zdrowotny i wygląd – dodają rawiccy wolontariusze.

Felek będzie psem, któremu nowi właściciele będą musieli poświęcić sporo troski. Jest bardzo wycofany, nie zna dotyku, głaskania, przytulania, , być może pomocy doświadczonego behawiorysty

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto