Pierwsza rozprawa odbyła się 7 marca 2013 roku, tego samego dnia kiedy na ulicach Leszna odbyła się demonstracja przeciwników kopalni. Protest organizowało Stowarzyszenie ,,Nasz Dom”, a Janusz Maćkowiak, jeden z członków zarządu organizacji zasiadał na ławie oskarżonych. Spółka PAK Górnictwo i jej prezes z powództwa cywilnego pozwali byłego posła o naruszenie dóbr osobistych.
Zobacz też: Kopalnia - nie! Protest na rynku w Lesznie - GALERIA
Związane jest to ze słowami Maćkowiaka, które ten wypowiedział podczas manifestacji w Gogolewie w październiku ubiegłego roku. Stwierdził wtedy, że górnicza spółka ,,podstępnie” zdobyła sądową zgodę przeprowadzenie odwiertów na terenie Stadniny Koni w Pępowie. Zdaniem Maćkowiaka spółka zataiła przed sądem niektóre informacje. Przekonywał, że ministerstwo wydając koncesję na wiercenia postawiło warunek polegający na tym, że prace nie mogą być przeprowadzane bez zgody właściciela terenu. Między innymi to miało stanowić ,,podstępne działanie”.
Zobacz też: Nie chcą kopalni w sercu Wielkopolski - GALERIA.
Jak się dowiedzieliśmy, górnicza spółka podważa nie tylko ,,legalność” publicznej wypowiedzi Maćkowiaka, ale także legalność funkcjonowania samego Stowarzyszenia ,,Nasz Dom”. Zdaniem prawników PAK w dokumentacji złożonej w sądzie na potrzeby sprawy można zauważyć nieprawidłowości, a mówiąc wprost - fałszerstwo.
Zobacz też: Prezes PAK o odwiertach i kopalni - WYWIAD.
- Nasi prawnicy wskazali, że dokumenty złożone w sądzie osobiście przez Janusza Maćkowiaka – byłego posła, w postaci kopii list z podpisami budzą szereg poważnych wątpliwości. Zarówno ich kompletność, jak i forma oraz treść nasuwają uzasadnione podejrzenia, czy osoby których podpisy widnieją na kopiach, rzeczywiście podpisy te złożyły własnoręcznie. Koniecznym jest w takiej sytuacji zweryfikowanie oryginałów tych dokumentów przez biegłego grafologa. A w przypadku zakwestionowania przez niego autentyczności podpisów, konieczne stanie się zbadanie tych dokumentów przez prokuraturę - mówi Zbigniew Bryja, PAK Górnictwo.
- Janusz Maćkowiak nie wykazał w żaden sposób zasadności zarzutów kierowanych publicznie pod adresem PAK Górnictwo i mojej osoby. Posłużenie się przez byłego posła w procesie tak niewiarygodnym kserokopiami dokumentów zostanie poddane szczegółowej weryfikacji w trybach przewidzianych prawem. Nie możemy wykluczyć przekazania sprawy prokuraturze w celu zapewnienia ochrony naszych słusznych praw PAK Górnictwo - dodaje Bryja.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?