Leszno. Parkrun ponownie wystartował [ZDJĘCIA]

W sobotę 12 czerwca br. biegacze spotkali się po raz 338. Ale to spotkanie było wyjątkowe, bo poprzedzała je 15 - miesięczna przerwa spowodowana pandemią koronawirusa.

Atmosfera po takiej przerwie była wyjątkowo radosna. Na starcie nie zabrakło kolorowych balonów.

- Trudno się dziwić. Zawsze stanowiliśmy jedną, wielką rodzinę - mówi Beata Mikołajewicz z Fundacji Życie Cudem Jest w Lesznie, organizującej Parkrun Leszno.

Niestety, obostrzenia związane z pandemią nie pozwoliły na wspólne ciasto czy kawę po biegu.

- Widać było, że wszyscy się za sobą stęsknili i chętnie pobyli jeszcze ze sobą, ale zdrowie i bezpieczeństwo to priorytet. W biegu uczestniczyło 51 biegaczy oraz wolontariusze, którzy pomagali przygotować i oznaczyć naszą pięciokilometrową trasę, mierzyli czas, robili zdjęcia i zamykali bieg - dodaje B. Mikołajewicz.

Jakie zmiany zaszły po 15 - miesięcznej przerwie? Główny organizator Parkrunów poprosił m.in o zachowanie odstępów między biegającymi, unikanie wspólnych zdjęć, bo wiążą się one ze zmniejszaniem dystansu oraz zabezpieczenie biegaczy w środku dezynfekcyjne.

- Nie mierzymy już czasu skanerem lecz w aplikacją w telefonie. Oczywiście nadal każdy uczestnik biegu proszony jest o pobranie kodu przed biegiem - wyjaśnia Beata Mikołajewicz.

Kolejny bieg już za tydzień. Biegacze spotykają się w soboty o godzinie 9.00 na Polanie Trzech Dębów. Trasa niezmiennie wynosi 5 km. Każdy biegnie w swoim tempie. Można też maszerować z kijkami. Cudowna atmosfera jak zwykle gwarantowana.

- Przy okazji zachęcam do różnorodnych aktywności. Nie tylko biegania czy marszu z kijkami. Można korzystać ze spacerów, jeździć rowerem, czy biegać z innymi grupami, a tych w Lesznie naprawdę nie brakuje! Ruszajmy się po prostu, bo to buduje odporność. Każda aktywność to inwestycja w swoje zdrowie - podkreśla Beata Mikołajewicz.