Leszno. Pijemy i śmiecimy na potęgę. ,,Małpki'' i ,,małpy'' oraz kolekcje puszek wyznaczają ,,procentowe szlaki'' w mieście [ZDJĘCIA]

Wstydliwe alkoholowe szlaki znaleźć można w wielu miejscach Leszna. To najczęściej trasa, jaką miłośnicy picia pod chmurką pokonują w stronę zaplanowanych wcześniej miejsc. Zakupiony alkohol jest wypijany w drodze (mimo zakazu spożywania w miejsach publicznych) i ,,odstawiany'' w najbardziej fantazyjne miejsca.

Małpki i małpy porzucane obok sklepów - to śmieciowa plaga

To najczęściej okolice słupów, transformatorów, ogrodzenia, żywopłoty. Co ciekawe, nierzadko tuż obok są kosze na śmieci, ale mimo to kolekcje małpek i puszek ,,zdobią'' coraz to nowe miejsca. Przy Okrzei na Zatorzu obok jednego ze słupów trafiliśmy na kuriozum. Obok słupa, gdzie w drodze z Żabki i Dino pozostawiane są ,,instalacje'' ktoś postawił malutkie wiaderko wyściełane workiem - ot taki mały kosz na małpki. Sam go opróżnia co 1-2 dni, a on zapełnia się nowym szkłem i puszkami.

Kto kupuje małpki? Sprzedawczyni nie ma wątpliwości: tego nie pije się w domu

Czemu opakowania po alkoholu z upodobaniem są tak eksponowane mimo że można je wyrzucić? Pytamy o to w jednym ze sklepów. - Odpowiedź jest prosta. Zasadą małpek i małp jest ich wypijanie przed doniesieniem do domu. Dlatego lądują gdzie popadnie. A puszki? Pijący robią swego rodzaju ,,prezent'' złomiarzom. Myślą pewnie, że oni pozbierają aluminium i sprzedadzą w skupie. Ale mało kto zbiera – mówi nam doświadczona ekspedientka.

W czasie wiosennych akcji ,,sprzątanie świata'' to właśnie butelki i puszki stanowią główną zawartość worków. Ciekawe jest jednak to, że intensywność śmiecenia nie ma specjalnego związku z porami roku. Wydawać by się mogło, że zimą alko – śmieci powinno być mniej, ale wystarczy wyjść na spacer, by się przekonać, że to nieprawda.