Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. Podpalacz z bloku na Niemieckiej nieznany. Użył rozpałki. Odpowie za przestępstwo, czy wykroczenie?

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Podpalone drzwi wejściowe do kilku piwnic, karton i podpałka do grilla – to wszystko znaleźli strażacy na miejscu czwartkowego pożaru w bloku przy Niemieckiej. Dowody i zdjęcia wskazują jasno na podpalenie. Policja przyznaje, że nie wydała wniosku o ściganie sprawcy.

Pożar wybuchł w czwartek pod wieczór w bloku przy ulicy Niemieckiej. Czteropiętrowy blok ma 4 klatki schodowe po 10 mieszkań w każdej. W domach w czasie pożaru była już większość lokatorów. Jedna z mieszkanek wyczuła dym i wezwała strażaków. To mogło uratować mieszkańców bloku.

Czytaj też Pożar w bloku przy Niemieckiej. Ewakuowno kilkanaście osób

Zapytaliśmy policję, jakie są jej ustalenia w tej sprawie. Po pożarze na Niemiecką wezwano grupę dochodzeniowo – śledczą. To nie jest rutynowe działanie. Robi się tak, gdy zachodzi obawa o dokonanie przestępstwa.

- Sprawa zniszczenia drzwi piwnic jest w tej chwili kwalifikowana przez nas jako uszkodzenie mienia i ścigana może być w takim przypadku z wniosku osób poszkodowanych – przyznała nam dziś Daria Żmuda z leszczyńskiej policji

.

Strażacy, którzy byli na miejscu, przyznają, że sprawa, ich zdaniem, ewidentnie była próbą podpalenia piwnic. Pod opalonymi drzwiami piwnic, znaleziono materiały palne: kartony i płyty, a przy nich podpałkę do grilla. Sprawa wydaje się więc ewidentna.

Podpalenie w bloku na Niemieckiej

Leszno. Pożar w piwnicy bloku na Niemieckiej. Ewakuowano mie...

- Prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie - mówi Szymon Kurpisz z leszczyńskiej straży pożarnej.

Z klatki schodowej, do której należały piwnice bloku przy Niemieckiej ewakuowano 15 osób. Pożar piwnic stanowi realne zagrożenie dla mieszkańców całego bloku. Klatka schodowa to jedyna droga ewakuacji. Nie tylko ogień, ale też czad jest śmiertelnym zagrożeniem.

- Aby mówić o zagrożeniu dla zdrowia i życia wielu osób, musiałaby być zarządzona ewakuacja. Z tego co wiem to mieszkańcy sami wyszli na zewnątrz. My na razie prowadzimy czynności wyjaśniające – twierdzi Daria Żmuda

.

Pytamy więc strażaków.

- Ewakuacja jednej z klatek była przez nas formalnie zarządzona i mieszkańcy się do niej zastosowali – przyznaje Szymon Kurpisz ze straży pożarnej.

Skrajnie różne sankcje za podpalenie

Podpalenie, które zagraża życiu wielu osób, od uszkodzenia mienia dzielą skrajnie różne odpowiedzialności karne. W świetle kodeksu wykroczeń (Art. 124. § 1) osoba, która umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 1/4 minimalnego wynagrodzenia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Kodeks karny jest bardziej surowy (policja jednak mówi o kodeksie wykroczeń w tej sprawie).
Za uszkodzenie mienia ewentualny sprawca w świetle art. 288 kodeksu karnego może zostać skazany na karę wiezienia od 3 miesięcy do 5 lat.

W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Tymczasem w przypadku sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób artykuł 163 kodeksu karnego określa przedział kary od roku więzienia aż do 10 lat, dla sprawcy, który umyślnie (podpalenie z pomocą rozpałki do grilla) naraża życie wielu osób.

Sąd Najwyższy uchylił wyrok dla podpalacza

W maju ubiegłego roku Sąd Najwyższy uwzględnił kasację Rzecznika Praw Obywatelskich po wyroku skazującym sprawcę podobnego podpalenia na rok i 4 miesiące więzienia. Sprawca
podpalił papierowe kartony na klatce schodowej Skazano go za spowodowanie pożaru, który zagroził życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach
Ogień jednak ugasili wówczas mieszkańcy przed przybyciem strażaków.a wolności od roku do lat 10. Sąd wymierzył mu karę roku i czterech miesięcy. Nakazał mu też zapłatę 1700 zł tytułem naprawienia wyrządzonej szkody.

- Pożarem nie jest jakikolwiek ogień, lecz tylko ogień w znacznych rozmiarach, rozprzestrzeniający się żywiołowo, ze znaczną siłą i o tak dużych  rozmiarach, że stwarza konkretne, realne i bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach- czytamy we wniosku kasacyjnym rzecznika

.

Sąd najwyższy unieważnił wyrok skazujący i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Pożar miał miejsce w jednym z bloków na Niemieckiej w Lesznie

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto