To miała być czysta formalność. Nowe stawki opłat za bilety komunikacji miejskiej miały wejść w życie od kwietnia, a radni mieli tylko zatwierdzić to, co uzgodnili na komisjach. Niespodziewanie jednak opozycyjna radna Adriana Machowiak zaproponowała, by zmienić zasady darmowych przejazdów. Sugerowała, by uprawnienie do nich zyskali wszyscy seniorzy po 70-roku życia za okazaniem dokumentu tożsamości. Obecnie mogą jechać za darmo, ale muszą posiadać kartę miejską.
Druga z proponowanych zmian miałaby dotyczyć darmowych kursów dla honorowych dawców krwi. Dziś takie uprawnienia zyskują po oddaniu 25 litrów bez względu na płeć. Poprawka Adriany Machowiak przewidywała darmowy transport dla dawców po przekazaniu 18 litrów, a dla pań po 15.
Poprawkę przyjęto, ale wówczas zabrał głos dyrektor MZK. Podkreślał, że taka zmiana wywraca zupełnie plany przychodowe jego zakładu. Teraz seniorzy bez karty miejskiej muszą kupować bilety ulgowe. Brak tego przychodu może zachwiać finansowymi planami przewoźnika. - Dofinansowania ze strony miasta to połowa naszych funduszy. Drugą musimy wypracować sami, między innymi z przychodów z biletów – wyjaśniał dyrektor Jacek Domagała.
Nowych zasad finalnie nie wprowadzono, a uchwała - z poprawką – nie została poddana pod głosowanie. Będzie nadal procedowania na komisjach i raczej nie ma szans, by nowe stawki opłat zaczęły obowiązywać od kwietnia.
Plan zakładał, że po zmianach za przejazd w mieście autobusem zapłacimy trzy złote za bilet normalny i 1,5 zł za ulgowy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?