Leszno: Radni PO i PiS nie zgodzili się na podwyżki cen biletów i pozbawienie pasażerów przywilejów

Projekt złożony na dzisiejszej sesji przez prezydenta określał 8-procentowe podwyżki cen biletów. To w przełożeniu na pieniądze równo 20 groszy więcej za bilety normalne i 10 groszy za bilety ulgowe. Bilety miesięczne miały podrożeć z 70 na 73 złote. Podwyższyć miał się także pułap wiekowy, od którego pasażerowie mogą jeździć bezpłatnie. W Lesznie ulgi obowiązują już od 65 roku życia, jak w niespełna kilku innych miastach w kraju. Rada miała zdecydować o podwyższeniu tego wieku do 70 lat.

Zobacz też: Leszno: Będą pomagać organizacjom pozarządowym

- Wnioskuję o skierowanie tej uchwały do komisji. Nie widzę potrzeby pozbawiania przywilejów osób najuboższych, tym bardziej, że na dzisiejszej sesji zwiększyliśmy dotację dla zakładu o 300 tysięcy złotych - mówiła Dorota Zgaińska z klubu PO.

Zgaińską poparło jeszcze kilkoro radnych, a Sławomir Szczot zaproponował dodatkowo, by powołać specjalną komisję do spraw rozwiązywania problemów osób starszych i zlecić jej zajęcie się między innymi kwestią podwyżek i zwiększaniem wieku uprzywilejowanych pasażerów. Z ust samorządowców koalicji PO-PiS padły również zarzuty niegospodarności pod adresem dyrektora zakładu.

- W ostatnich latach zmniejszyliśmy zatrudnienie o około 30 procent. Przy tym stale rośnie nasza efektywność - odnosił się do tych zarzutów Bolesław Poślednik, dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji w Lesznie. - Jesteśmy jednym z czterech zakładów w kraju, gdzie wiek uprawniający do darmowych przejazdów jest tak niski. Za bilety w Lesznie nie płaci 40 procent pasażerów - dodał.

Zwiększenie dotacji o 300 tysięcy złotych oznacza, że w tym roku podatnicy dołożyli do komunikacji miejskiej już 3,2 miliona złotych. Propozycja podwyżek cen biletów i podniesienie wieku do 70 lat miała spowodować, że wpływy do kasy zakładu będą większe, a co za tym idzie zmniejszą się jego potrzeby.

- Podczas rozmów w zaciszach komisji nikt z państwa nie rozdrapywał tego problemu. Wiedzieliśmy o nim od dawna. W styczniu byliśmy w zakładzie i już wtedy dyskutowaliśmy i byliśmy zgodni. Możemy wprowadzić zmiany, które spowodują podniesienie wieku od stycznia przyszłego roku - proponował radny SLD Marek Ganowicz.

Wniosek lewicy nie został jednak przegłosowany, gdyż wcześniej radni podnosili ręce w sprawie odesłania projektu do komisji, który złożyła radna Zgaińska. 12 radnych opowiedziało się "za", 7 było "przeciw", a dwóch radnych się wstrzymało. Projekt może wrócić na październikowej sesji.

Dołącz do nas na Facebooku