Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. Roksana Hermannová z mężem założyła stowarzyszenie, które będzie zabiegać o refundację zabiegów in vitro dla bezpłodnych par

Anna Machowska
Anna Machowska
Roksana Hermannová z Leszna, wspólnie z mężem, założyła stowarzyszenie, które będzie zabiegać o refundację zabiegów in vitro w Polsce. Leszczyniacy doskonale rozumieją wagę tego problemu. Sami borykają się z niepłodnością i choć bardzo chcieliby zostać rodzicami, nie mogą, bo nie stać ich na zabieg.

- Niepłodność to choroba! Została wpisana na listę chorób przez WHO. W Polsce dotyka aż 1,5 mln par. Wszyscy ci ludzie, jeśli nie mają wystarczająco dużo pieniędzy, w naszym kraju nie mogą się leczyć. To niehumanitarne! Tak nie powinno być – mówi Roksana Hermannová. - Nie możemy dłużej milczeć. Musimy głośno zaprotestować, bo milcząc godzimy się na pomijanie nas.

Młode małżeństwo z Leszna, Roksana i Daniel, pod koniec ubiegłego roku postanowiło opowiedzieć w mediach o najintymniejszych szczegółach swojego życia, aby tylko znaleźć zrozumienie i wsparcie. Założyli publiczną zbiórkę na zabieg in vitro, bo w ich przypadku jest on jedyną szansą na upragnione rodzicielstwo.

- W pierwszych tygodniach pojawiały się wpłaty, ale potem zbiórka stanęła w miejscu. Otrzymaliśmy za to mnóstwo listów od par, które są w takiej samej sytuacje jak my. To są często historie mrożące krew w żyłach Zrozumiałam, że potrzebne są zmiany systemowe. Stąd też pomysł założenia stowarzyszenia, które będzie walczyć o prawa ludzi takich jak my – wyjaśnia leszczynianka.

Ich stowarzyszenie o nazwie „In vitro bez granic” do ewidencji leszczyńskich stowarzyszeń wpisano ubiegły w czwartek, czyli 21 stycznia br.

- Pierwszym naszym celem jest edukacja społeczeństwa. Uświadomienie ludziom, jak wielki jest problem bezpłodności i obalenie wszystkich mitów, jakie krążą wokół zabiegu in vitro. Niestety, po ogłoszeniu zbiórki spotkaliśmy się nie tylko ze wsparciem, ale także ze strasznym hejtem. Były przekleństwa i porównywanie nas do sił nieczystych. Musimy zmienić takie myślenie. Mam świadomość, że nie uda nam się zdobyć refundacji, jeśli nie będziemy mieć społecznego poparcia dla tej inicjatywy – zaznacza R. Hermannová.

W miastach, także w Lesznie i najbliższej okolicy, niebawem mają pojawić się plakaty i ulotki popularyzujące wiedzę o in vitro. Będą też spotkania z lekarzami, specjalistami w leczeniu niepłodności, którzy już zapowiedzieli leszczyniance, że w ramach wolontariatu wesprą jej inicjatywę.

- Konieczne będzie też zdobycie wsparcia ze strony polityków, bo to oni stanowią prawo w tym kraju i mogą zmienić naszą sytuację. Kilka takich rozmów mam już zaplanowanych. Na 22 lutego jestem umówiona z posłanką Joanną Scheuring-Wielgus. Wierzę, że nam się uda – mówi nie kryjąc entuzjazmu leszczyniaka.

Każdy, komu bliskie są cele i idee stowarzyszenia „In vitro bez granic” może je wesprzeć wpłacając dowolną kwot na konto stowarzyszenia. Jego numer to: 15 1020 3088 0000 8202 0128 1609.

PRZECZYTAJ HISTORIĘ ROKSANY I DANIELA Z LESZNA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto