Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. Sadzenie lasu na Nowym Świecie. Ponad dwa tysiące dębów może wyrosnąć w tym miejscu [ZDJĘCIA i FILM]

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Dwa tysiące sadzonek dębu zasadzono w rejonie Nowego Światu pod Lesznem. Akcja nadleśnictwa Karczma Borowa pozwoli na wymianę gatunków drzew w tej cześci lasu, do tej pory głównie sosnowego. Na to, by z sadzonej wyrosły okazałe dęby trzeba będzie zaczekać jednak ponad sto lat.

Dwa tysiące sadzonek dębu szypułkowego przyjechało dziś na Nowy Świat przygotowanych w specjalny, nowoczesny sposób. To tak zwane sadzonki kontenerowe.

Sadzonki te posiadają system korzeniowy otoczony torfem, który zapewnia im większą ochronę. Takie sadzonki przyjmują się znacznie lepiej. Do ich sadzenia używamy specjalnych zaokrąglonych szpadli typu junak - wyjaśnia Andrzej Szeremeta z Karczmy Borowej.

Leszno. Sadzenie lasu na Nowym Świecie. Ponad dwa tysiące dę...

Sadzonki przy pomocy rąk pracowników nadleśnictwa, mieszkańców i pracownik miejskiej zieleni w Lesznie trafiły dziś na specjalnie ogrodzoną półhektarową działkę, z której wcześniej wycięto i wykarczowano las sosnowy. Sadzenie w tym miejscu dębu to specjalny zabieg.

Chcemy wymieszać las, który głównie był dotąd sosnowy. Pozwala to na minimalizację obciążeń od szkodników, chorób grzybowych. Takie lasy są odporniejsze na wszelkie niedogodności – dodaje Andrzej Szeremeta.

Zagrożeniem dla młodego lasu okazją się być przede wszystkim zwierzęta. Leśnicy przyznają, że na naszym terenie, ale też w całym kraju, znacznie zwiększyła się populacja tak zwanej grubej zwierzyny. Młody las to dla niej miejsce poszukiwania pożywienia. Okazuje się, że jelenie potrafią błyskawicznie pożreć młode sadzonki, ale mogą im szkodzić także później, nawet przez kilka lat.

Ogrodzenia znikną za kilka, kilkanaście lat, gdy dęby wzrosną na tyle, by zwierzyna nie była w stanie na tyle obgryźć młodych drzew, że zagrozi to ich rozwojowi.

Na wzrost dębowego lasu do pełnej dorosłości drzew zaczekać będzie trzeba w tym miejscu około 120 lat.

Wokół Leszna i w samym mieście w ostatnim czasie wycięto sporo lasów. Leśnicy tłumaczą, że to konieczna gospodarka, bo las to organizm.

Trzeba jasno powiedzieć, że drzewostan dochodzi do pewnego wieku, w którym drewno zaczyna się deprecjonować, zwyczajnie niszczeć. Wtedy albo jest wycinany, albo obumiera. Las zaczyna usychać, dopadają go choroby grzybowe, szkodniki. Nie wszyscy też wiedzą, że młody las tworzy naprawdę ogromne ilości tlenu, gdy tymczasem stare drzewostany tym ta gospodarka przebiega wolniej. W zamarłych drzewostanach jest większa produkcja dwutlenku niż tlenu w procesach butwienia – przyznaje Andrzej Szeremeta.

Nadleśnictwo Karczma Borowa z Leszna zapewnia, że rocznie odnawia od 80-100 hektatów lasów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto