Leszno. Setki darmowych kurtek, czapek i szalików rozdają na Placu Metziga. Wpadnijcie koniecznie! ZDJĘCIA

To pierwsza tego typu akcja, którą organizuje Stowarzyszenie Leszczyński Bank Żywności, ale z pewnością nie ostatnia.

- Na nasz opel odpowiedziało wiele szkół, przedszkoli, zakładów pracy i ludzi dobrej woli. Nie tylko z Leszna, ale i okolic. Zebraliśmy około 3 tysiące kurtek. Wszystkie są przebrane, w dobrym stanie. Od dziś rana można do nas przyjść i zabrać sobie to, czego potrzeba - mówi Katarzyna Jaśkowiak, prezeska Stowarzyszenia Leszczyński Bank Żywności.

Ruch na stowarzyszeniowym dziedzińcu jest naprawdę spory. Przychodzą młode mamy z dziećmi, ludzie w średnim wieku i seniorzy.

- O akcji nie słyszałam, ale przechodziłam tędy wracając od lekarza i postanowiłam zajrzeć. Taka tu miła atmosfera - mówi pani Terenia.

Nowa kurtka czy płaszczyk przydałyby się pani Tereni bo - jak wyznaje - niedawno została wdową i ze stresu sporo schudła. A wiadomo, że seniorów nie stać w tych czasach na zakup nowych ubrań.

Przed siedzibą Stowarzyszenia Leszczyński Bank Żywności panuje sympatyczna, wręcz rodzinna atmosfera. Klimat trochę przypomina sobotni targ. Tylko za ubrania nie trzeba płacić.

- Ludzie się nie wstydzą i właśnie o to chodzi! Każdy może przyjść. Nie pytamy o powód czy dochód. Dajemy ubraniom drugie życie i pokazujemy, że nie damy się inflacji! W jedności siła - przekonuje K. Jaśkowiak.

Kurtki, czapki, szale i rękawiczki rozdawane będą w dniach 25 i 26 października, w godzinach 10.00 - 17.00, ale jeśli odzież zostanie, to akcja zostanie przedłużona aż do wyczerpania zapasów.
Ta pomoc, jak zauważa K. Jaśkowiak, najbardziej potrzebna jest rodzinom z małymi dziećmi oraz seniorom. W przypadku tych pierwszych dzieci rosną jak na drożdżach i praktycznie co sezon potrzebują nowej kurtki. Z kolei większość seniorów nie radzi sobie z zakupami w sieci, więc są skazani na sklepy stacjonarne, gdzie koszt kurtki czy płaszcza przyprawia o zawrót głowy.

- Jakoś chcemy ich odciążyć. Przy okazji zapraszamy też na gorącą herbatę z pomarańczą, którą rozdają nasi wolontariusze. To taki symboliczny gest, żeby mieszkańcy czuli, że jesteśmy w tym razem - dodaje K. Jaśkowiak.

Podczas akcji pomagają wolontariusze SLBŻ oraz uczniowie Szkoły Podstawowej nr 9 w Lesznie.
Zofia Babska podarowała na rzecz akcji piękny płaszczyk uszyty w jednej ze znanych leszczyńskich pracowni krawieckich.

- Nosiłam go dwa sezony. Teraz go oddałam, a sama wybrałam sobie kurkę. Mój płaszcz szybko znalazł nabywcę, co bardzo mnie ucieszyło - mówi pani Zofia.

Niestety, Stowarzyszenie Leszczyński Bank Żywności, nie ma na wyposażeniu żadnego lustra, dlatego nie sposób obejrzeć się przed zabraniem kurtki do domu. Jeśli ktoś z naszych czytelników ma duże lustro i zechciałby podarować je stowarzyszeniu byłoby wspaniale! Lustro można bezpośrednio dostarczyć do siedziby SLBŻ na Placu Metziga 17.