Informację o śmierci 45 letniego mieszkańca Wilkowic przekazaliśmy wczoraj. Mężczyzna źle się czuł. Gorączkował i miał duszności. Objawy wskazujące na ryzyko zakażenia koronarusem rodzina zgłosiła służbom sanitarnym. Do domu w Wilkowicach zadysponowano karetkę ,,zakaźną’’ i chory miał trafić do Poznania. Zanim karetka dotarła na miejsce 45-latek zmarł.
Dziś od rana próbowaliśmy dowiedzieć się od Sanepidu w Lesznie więcej na temat okoliczności. Dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej nie chciał z nami rozmawiać na ten temat.
- Nie udzielamy żadnych informacji. Proszę się kontaktować ze służbami wojewody - mówił dyrektor Sanepidu w Lesznie.
Zapytaliśmy w leszczyńskiej prokuraturze o to, kiedy odbędzie się sekcja zwłok zmarłego.
Sekcji nie będzie. Prokuratura nie wszczęła żadnych czynności. Prokurator nie jechał na miejsce zdarzenia i nie doszło do zabezpieczenia ciała zmarłego. Ewentualne wyjaśnianie, czy ewentualnie mogło dojść tu do zakażeniem Covid19, jest po stronie służb sanitarnych – powiedziała nam Daria Dąbrowicz – Rzepka, zastępująca Prokuratora Rejonowego w Lesznie.
Służby wojewody przyznają wprost – próbki od osób zmarłych w domach nie są pobierane.
Wyjątkiem może być sytuacja, gdy pacjent jest w szpitalu i lekarz podejmie taką decyzję, albo na zlecenie prokuratora są podejmowane takie czynności. Musimy sprawdzić jeden ważny wątek, czy wobec tej informacji powiatowy inspektor podjął działania związane z testowaniem z najbliższego otoczenia osoby zmarłej, a wcześniej chorej - powiedział nam Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego.
Po 11.00 Tomasz Stube na naszą prośbę wyjaśnił sprawę. Z ustaleń wynika, że próbki od zmarłego mają być pobrane teraz.
- Istnieje duże prawdopodobieństwa, że mamy do czynienia z kornawirusem. Objawy bardzo mocno wskazywały na Covid19 – mówi nam rzecznik wojewody.
Działania służb podejmowane są jednak już po publikacjach medialnych, nie było ich wczoraj, w momencie zgonu. Zapytaliśmy też, czy lekarz stwierdzający zgon miał wiedzę o podejrzeniu koronawirusa, czy był zabezpieczony. To samo dotyczy pracowników zakładu pogrzebowego, którzy zabrali ciało.
Służby wojewody sprawdzają te kwestie i czekamy na ich niewyjaśnianie w tej sprawie.
Co z kwarantanną rodziny i osób z kontaktu z 45 latkiem? - Czekamy na wyniki testu zmarłego i po tym podejmiemy działania – dodaje Tomasz Stube.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?