Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. Stainer Polonia awansowała bez gry. Obra i Korona odpadają

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Tylko jedna drużyna pozostała nam w rozgrywkach piłkarskiego Pucharu Polski. Jest nią Stainer Polonia 1912 Leszno. Z rozgrywkami pożegnali się w podobny sposób piłkarze z Kościana oraz Piasków. Decydowało szczęście, które uśmiechnęło się do rywali.

Spore oczekiwania były w Kościanie, gdzie Obra podejmowała na własnym boisku Ostrovię 1909 Ostrów Wielkopolski. Przeciwnik, grający na tym samym poziomie rozgrywkowym był na pewno w zasięgu podopiecznych trenera Krzysztofa Knychały. Pierwsi groźne sytuacje bramkowe stworzyli gospodarze, ale akcja Funatsu z Maigarim została wyjaśniona przez wybicie piłki przez defensora Ostrovii. Potem zaatakowali goście, którzy zatrudnili Jędrzeja Dorynka. Goalkiper Obry wyszedł jednak z wielkich opresji obronną ręką i tylko dzięki jego umiejętnościom Obra mogła zawdzięczać, że było wciąż 0:0. Po raz kolejny sprawdziło się, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Boiskowy zegar pokazywały 25 minutę i właśnie wtedy w polu karnym Ostrovii najlepiej odnalazł się Mariusz Józefiak, kierując futbolówkę do siatki po wycofaniu futbolówki przez aktywnego Maigariego. Obra utrzymała skromne prowadzenie do przerwy. Niestety w 74 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Daniel Kaczmarek. Bardzo soczyste i mocne uderzenie piłkarza z Ostrowa Wielkopolskiego znalazło drogę do bramki i mieliśmy remis 1:1. Wynik do końca spotkania nie uległ zmianie i o tym, kto awansuje do II rundy Totolotek Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim decydował konkurs rzutów karnych. Ten wygrali goście 3:2 i to oni zagrają w dalszej fazie pucharów.

Podobnie w Piaskach

Korona Piaski podejmowała w I rundzie wyżej notowany, bo grający w IV lidze zespół OTPS Winogrady Poznań. Korona rozpoczęła mecz ze zbyt dużym respektem i pierwsze minuty należały do rywala. Szybko jednak miejscowi zrozumieli, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Popłoch wśród defensorów zespołu ze stolicy Wielkopolski siał szczególnie Mateusz Pijanowski, który miał sytuacje bramkowe, ale nie mógł się wstrzelić. Udało się to w 35 minucie, ale za sprawą innego piłkarza. Hubert Szymczak otworzył wynik spotkania na 1:0 i takim też rezultatem zakończyło się pierwsze 45 minut.
Po zmianie stron Korona mogła dobić rywala i być w bardzo dobrej sytuacji. Niestety znów Mateusz Pijanowski nie wykorzystał dogodnej sytuacji. Potem ten sam piłkarze trafił jeszcze w słupek. W 70 miejscowi zagrali nieprzepisowo w polu karnym, co skutkowało jedenastką dla rywala. Tę na bramkę zamienił Adrian Niemczyk. Tu podobnie jak w Kościanie wynik meczu nie uległ już zmianie i o wszystkim decydowały rzuty karne. Oba zespoły strzelały je bardzo dobrze. Zadecydowała jedna, jedyna pomyłka. Ostatecznie 5:4 ten konkurs wygrali goście i to oni zameldowali się w II rundzie.
Tam zagrają także piłkarze Stainer Polonii 1912 Leszno, którzy dostali się bez gry. Wcześniej z wszystkich rozgrywek wycofał się bowiem ich pucharowy rywal, czyli Pogoń Lwówek. Wkrótce dowiemy się kto będzie przeciwnikiem leszczynian. Losowanie odbędzie się w siedzibie WZPN w Poznaniu.

I runda Totolotek Pucharu Polski na szczeblu WZPN Poznań

Obra 1912 Kościan – Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski 1:1 rz.k 2:3
Bramki: 1:0 Józefiak (24), 1:1 Kaczmarek (74)

Korona Piaski – OTPS Winogrady Poznań 1:1 rz.k 4:5
Bramki: 1:0 Szymczak (35), 1:1 Niemczyk (70)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto