Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno: W tym roku zima nie zaskoczy drogowców?

Daniel Andruszkiewicz
Do tej pory śnieg wywożono interwencyjnie, a teraz będzie to standardowa usługa
Do tej pory śnieg wywożono interwencyjnie, a teraz będzie to standardowa usługa FOT. DANIEL ANDRUSZKIEWICZ
Za niecałe dwa tygodnie okaże się, kto przez najbliższe trzy lata będzie zajmował się zimowym utrzymaniem miejskich ulic. Do tej pory akcję odśnieżania i wywożenia śniegu przeprowadzała jedna firma, co nie zawsze było skuteczne.

Władze zdecydowały się to zmienić i podzieliły Leszno na cztery obszary, tak by zminimalizować ryzyko komunikacyjnego paraliżu.

– Zdecydowaliśmy się ogłosić dwa przetargi, aby zapewnić kompleksowe i sprawne utrzymanie ulic w jak najlepszym stanie. Nie dopuszczamy sytuacji, w której sprzęt potrzebny do udrażniania głównych szlaków komunikacyjnych byłby jednocześnie wykorzystywany do wywożenia zalegającego w mieście śniegu – mówi Dominik Kaźmierczak, zastępca kierownika Miejskiego Zarządu Dróg i Inwestycji Urzędu Miasta Leszna.

Działo się tak przez dwa poprzednie sezony, kiedy opady były bardzo obfite, a drogowcy nie nadążali z usuwaniem zalegającego wszędzie białego puchu. W najgorszej sytuacji byli wtedy mieszkańcy osiedli, bo ich ulice nie zaliczały się do żadnej z kategorii odśnieżania i sprzęt pojawiał się tam sporadycznie. Zmienić ma to pierwszy z przetargów, który dzieli Leszno na cztery obszary: Gronowo (ma je obsługiwać jeden zespół składający się z ładowarki i trzech pojazdów do przewozu śniegu), Zatorze (dwa zespoły), Zaborowo (jeden zespół) oraz pozostałą część miasta, gdzie będą pracowały trzy zespoły. Do tej pory odśnieżanie i wywożenie śniegu było zlecane interwencyjnie w sytuacjach, gdy spadło go naprawdę dużo. Teraz ma to być standardową usługą uzupełniającą zimowe utrzymanie ulic, na które urzędnicy rozpisali osobny przetarg.

– W specyfikacji określiliśmy trzy stopnie gotowości: całodobową, 16-godzinną oraz 8-godzinną. Będą wprowadzane w zależności od warunków pogodowych. To miasto decyduje, kiedy wykonawca ma rozpocząć prace. Sprzęt będzie musiał wyjechać na drogi nie później niż w ciągu sześciu godzin od zgłoszenia – wyjaśnia Kaźmierczak.

Kategorie poszczególnych dróg nadal będą decydowały o kolejności odśnieżania. Tak więc pługopiaskarki najpierw wyjadą na drogi krajowe, potem wojewódzkie, a w następnej kolejności będą udrażniały ważniejsze drogi gminne. Osiedlowymi uliczkami i centrum miasta zajmą się wspomniane już zespoły. O takie rozwiązanie zabiegali w ubiegłym roku między innymi radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości, którzy przekonywali, że jedna firma nie jest w stanie skutecznie przeprowadzić akcji zima. Wtedy co prawda główne szlaki komunikacyjne były drożne, ale na wielu osiedlach mieszkańcy w czynie społecznym sami chwytali za łopaty lub zamawiali usługi w prywatnych firmach. Nie wiadomo jeszcze, ile będzie kosztowało tegoroczne utrzymanie ulic, bo będzie to w dużej mierze zależało od aury. Miasto zapłaci wykonawcom nie tylko za gotowość do pracy, ale także za wykonane usługi. Urzędnicy przyznają, że zainteresowanie przetargiem jest duże. Zostanie on rozstrzygnięty w połowie października.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto