W niedzielę pod wieczór policjanci zatrzymali 30 - latka, który sam zgłosił policji, że padł ofiara pobicia.
Informował, że został uderzony przez pasażera samochodu renault, który kierowała kobieta. Agresor miał wysiąść z auta, wdać się w słowną sprzeczkę z 30 latkiem zakończoną uderzeniem. Wyjaśniamy to, jakie było tło tej sprzeczki. Gdy policja zjawiła się na miejscu okazało się, że 30-latek powinien być w domu, bo jest objęty kwarantanną. Tłumaczył, że wyszedł na spacer – mówi Daria Żmuda z leszczyńskiej policji.
Konsekwencje dla mieszkańca Leszna będą bardzo poważne. Policjanci przyznają, że za złamanie nakazu kwarantanny usłyszy zarzut i stanie przed sądem zagrożony wyrokiem nawet ośmiu lat więzieni
Był to przejaw skrajnej nieodpowiedzialności, a policja na takie przypadku reaguje z całą stanowczością – dodaje Daria Żmuda.
Problem był także w lasach po wprowadzeniu zakazu ich odwiedzin, który oburzył wiele osób. Strażnicy leśni tylko w weekend odnotowali blisko sto przypadków łamania zakazu. Największy problem mieli z biegaczem, który w rejonie Osieckiej nie dawał się złapać i wylegitymować. Udało się to policji. Wobec tego 47-latka z Osiecznej policja będzie kierować wniosek do sądu.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?