LESZNO. Wichura dała się miastu we znaki. Od piątkowego rana wielkie sprzątanie po wichurze [ZDJĘCIA]

Wiatr, który dał się we znaki wszystkim mieszkańcom regionu i całej Polski spowodował wiele strat. Połamane słupy i zerwane linie energetyczne spowodowały przerwy w dostawach prądu.

Część wiatrołomów, które zgłaszano w Lesznie i całym powiecie usuwali na bieżąco strażacy. Tam, gdzie nie zagrażało to nikomu teren grodzono i w piątek od rana do akcji przystępowały służby komunalne gmin.

W Lesznie pełne ręce roboty mają pracownicy Miejskiego Zakładu Zieleni. Powalona potężna lipa w parku Heermana spadła na trawnik i chodnik. Szczęśliwie nikogo tam wówczas nie było. Drzewo, jak się teraz okazuje, było mocno spróchniałe wewnątrz pnia. Wiatr nie wyrwał go z korzeniami, ale złamał.

- Takich sytuacji, że padały całe drzewa w parkach nie mamy na szczęście dużo, ale gałęzi, które spadły, albo które niebezpiecznie wiszą, jest dużo. Działamy miejsce po miejscu – mówi nam jeden z pracowników MZZ.

Takie interwencje potrzebne są w niemal każdym parku w mieście. Pozyskane w ten sposób drewno trafi do zasobów MZZ.

Piątek nie oznacza też wcale mniej pracy dla strażaków w powiatu leszczyńskiego. Od wczesnego ranka zastępy OSP wysyłane są do kolejnych zgłoszeń, z których większość to nadłamane konary i niebezpiecznie pochylone po drzewa na skutek działania wiatru.

Od wczoraj między 11:30 a 20:30 mieliśmy 56 zgłoszeń. 36 z nich to przypadki przewróconych i złamanych drzew, doszło do dwóch wypadków drogowych, i zgłoszono nam siedem zerwanych linii energetycznych. Wichura spowodowała też siedem uszkodzeń dachów i jechaliśmy na jeden pożar sadzy w kominie. Odnotowaliśmy trzy zdarzenia w których uszkodzone zostały samochody osobowe - wylicza Dominik Wels z Państwowej Straży Pożarnej w Lesznie.

Uszkodzone auta zostały w Brennie i w Lesznie na Wiecierzyńskiego i Kiepury.