Mieszkańcy Wita Stwosza od lat czekali na utwardzenie, które obiecano im jesienią 2019 roku. W październiku na drog ewjechała koparka, która zaczęła korytować przebieg drogi pod ułożenie kory zasfaltowej. Gdy mieszkańcy zorientowali się, że droga ma biec slalomem między latarniami, zablokowali dalsze prace.
Na miejsce wezwano inspektora nadzoru i urzędnika miejskiego. Długo dyskutowano o możliwych wariantach i zawarto kompromis. Sporny odcinek porośnięty drzewami musi zaczekać na uzyskanie zgód wycinkowych. Dwa pozostałe od Chłapowskiego i Grottgera miały zostać uwardzone. Tak się nie stało.
- Zrobili kawałek od Grtottgera i zwinęli sprzęt. My na części od Chłapowskiego dalej mamy piach. To kpina z naszych ustaleń. Chyba ktoś zachował się złośliwie po naszej reakcji – mówili nam mieszkańcy.
Decyzją urzędników z Leszna kora asfaltowa ułożona została tylko na odcinku kilkudziesięciu metrów. Dalej utwardzenia już nie ma. Na odcinku od Chłapowskiego pozostało natomiast nieskończone koryto ziemne i sterty kory asfaltowej zostawione w polu. Urzędnicy tłumaczyli, że oczekiwany przebieg drogi wymaga uzyskania zgody na wycinkę kilkunastu drzew. Magistrat zapewniał, że niezwłocznie wystąpi o to do wojewody. Minęły blisko trzy miesiące od czasu spotkania urzędników z mieszkańcami. Co drgnęło w sprawie? Okazuje się, że nic.
- Termin dokończenia budowy Wita Stwosza nie jest znany. Nie otrzymaliśmy jeszcze zgody na wycinkę drzew – wyjaśnia Lucyna Gbiorczyk z Urzędu Miasta Leszna.
Nie wiadomo zatem, kiedy magistrat dokończy inwestycję.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?