Do włamania doszło po 19.00. To odważny krok ze strony złodziei, bo o tej godzinie w centrum Leszna jest jeszcze sporo osób.
- Usłyszałam tylko wyjący alarm w sklepie mięsnym. Gdy wyszłam to policja była już na miejscu. Na zewnątrz sklepu nie widać żadnych śladów włamania, ale zjechali tu kryminalni i kilka radiowozów. Aż strach teraz pracować w centrum Leszna skoro takie rzeczy dzieją się o takiej porze - mówiła nam pracownica Żabki na Wolności znajdującej się kilka kamieniczek dalej.
Włamanie do sklepu w centrum Leszna. Sprawcy uciekli
Sprawcy uciekli pieszo w wąskie uliczki centrum. Prawdopodobnie w Bracką. Jak udało nam się dowiedzieć, do wnętrza sklepu weszli bocznymi drzwiami, od strony klatki schodowej. Dlatego witryna sklepowa nie została uszkodzona, a sprawcy zyskali na czasie.
Musieli wiedzieć, że sklep ma połączenie z klatką, w której nad sklepem mieszkają lokatorzy. Nie wiadomo jak doszło do tego, że nie usłyszeli hałasu. Złodzieje musieli wyłamać kratę i sforsować drzwi. Gdy to zrobili, w sklepie załączył się alarm. Mimo to najprawdopodobniej ukradli pieniądze, które znajdowały się w metalowej kasetce. Jaką kwotę? Tego na razie nie wiadomo.
Nie jest też jasne, czy włamywaczy zarejestrował monitoring. Ma do we wnętrzu sam sklep, ale zewnętrzne kamery zamontowane są też na prywatnych kamienicach na Wolności. Na rogu z rynkiem jest też miejska kamera, ale dopiero przegląd zapisu monitoringu da odpowiedź na pytanie, czy zarejestrowała ona sprawców i ich wizerunki.
W czwartkowy wieczór na miejscu włamania pracowała ekipa dochodzeniowi – śledcza zabezpieczająca ślady. O postępach w sprawie poinformujemy, gdy tylko policja wyda oficjalny komunikat w tej sprawie.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?