Orzeł w pierwszym spotkaniu na swoim torze wypracował sobie 9-punktową zaliczkę, której przyjechał bronić do Leszna. Mówi się, że najlepszą obroną jest atak i tak też było w rewanżu. W pierwszej fazie spotkania nawet jeśli gospodarze prowadzili w biegach, to tracili swoje pozycje i Orzeł mozolnie budował przewagę, początkowo bardzo nieznaczną. Ich przewaga wahała się w granicach 6-8 punktów, a dodając do tego przewagę z pierwszego spotkania to ta różnica była dość pokaźna i dająca spokój. Tego spokoju nie było jednak na torze, bo gospodarze wszelkimi sposobami starali się zniwelować straty. Z toru leciały iskry, ale Orzeł nic sobie z tego nie robił, jadąc po swoje. Przed biegami nominowanymi wszystko było jasne. Gnieźnianie byli już pewni awansu. Jechali jednak do końca i także w Lesznie odnotowali zwycięstwo, tym razem 79:69.
Punkty dla LKS Szawer Leszno zdobywali: Patryk Krygier 16 (4,2,2,2,3,3), Mikołaj Michalski 6 (1,4,-,1), Mateusz Ludwiczak 8 (2,1,2,-,3), Jakub Ignyś 10 (1,2,4,2,1), Hubert Kielaszewski 16 (4,w,2,3,4,3), Ksawery Kielaszewski10 (2,w,4,2,2), Bartosz Wojtal 3 (1,2)
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
