- Łza się w oku kręci – przyznaje Beata Zabroni, prezeska Towarzystwa Przyjaciół Strzyżewic. - W powstanie naszej Sali Tradycji i jej sześcioletnie funkcjonowanie zaangażowało się wielu mieszkańców. Włożyliśmy w to mnóstwo pracy i serca. Wystawione eksponaty, często bardzo osobiste i ważne dla danej rodziny, przekazali nam sami mieszkańcy.
Niestety, Strzyżewice nie dysponują innym obiektem, w którym mogłaby dalej działać Sala Tradycji. W związku z tym towarzystwo zdecydowało, że eksponowane w niej przedmioty należy zwrócić darczyńcom.
- Pewnie znowu trafią na strych i będą tam leżały zapomniane – mówiła jedna z mieszkanek, która w sobotę po raz ostatni zajrzała do Sali Tradycji.
- Eksponaty, które nie mają swoich właścicieli będziemy chcieli przekazać innej tego typu placówce w naszej okolicy - dodaje Beata Zabroni.
Dodajmy, że Salę Tradycji tworzyli wspólnie wszyscy mieszkańcy wsi po tym, jak w kwietniu 2015, roku Towarzystwo Przyjaciół Strzyżewic zostało formalnie zarejestrowane. Ludzie skupieni wokół stowarzyszenia uznali, że warto stworzyć miejsce, w którym mieszkańcy i sympatycy Strzyżewic będą mogli zgromadzić pamiątki związane z tą miejscowością. Znalazło się miejsce – magazyn w budynku dawnej szkoły, który kiedyś był mieszkaniem nauczycielskim.
Latem 2015 roku wszystko własnoręcznie posprzątali i odmalowali. Archiwalia zostały wyeksponowane. Mieszkańcy przynieśli wiele ciekawych przedmiotów min. stare radio, bujany fotel z narzutą i poduszką, maselnicę, beczkę do kiszenia kapusty, termofor i bańki. Wystarczyło hasło na facebooku, że przydałaby się maszyna do pisania, a godzinę później zajechał pan pracujący w skupie złomu z fantastyczną maszyną.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?