Mało gościnna Polonia wygrywa Polonijne Mistrzostwa Europy [ZDJĘCIA]

Trzy drużyny z Holandii, dwie z Niemiec (obie z Berlina), zespół z Wiednia oraz dwa zespoły gospodarzy uczestniczyły w turnieju, który zbiegł się z Euro 2021. Taki był zresztą zamysł, by turniej rozgrywany w Lesznie był rozgrywany wtedy, gdy finiszuje impreza, która przez ostatnie tygodnie rozgrzewała kibiców w całej Europie.
Za głównego faworyta uchodziła Polonia 1912 Leszno, która rywalizowała w polskiej IV lidze. Mimo, że spadła z tych rozgrywek i była w okresie roztrenowania, to jej dawano największe szanse na końcowy triumf. Z drugiej strony nikt nie znał potencjału zespołów gości, czyli Polonusów, rozsianych po całej Europie. Na co dzień te zespoły były niżej notowane od miejscowej Polonii, choć wiemy, że poziom piłki nożnej w Holandii oraz Niemczech jest wyższy niż w Polsce. Pierwszy zespół Polonii przeszedł przez turniej jak burza. Wygrał wszystkie mecze grupowe, choć jedna przeprawa była ciężka. Byl to mecz z FC Polonia Berlin, wygrany przez gospodarzy 3:2.
W półfinale leszczynianie rozbili FC Białe Orły Tilburg 3:0, a w drugim Drużyna Polonii (oldboje Polonii Leszno), ulegli FNS Schiedam 1:2.

Finał był już jednak jednostronny, choć do przerwy Polonia 1912 Leszno prowadziła skromnie, bo 1:0 po bramce Damian Nowaka młodszego, który zaskoczył bramkarza rywala strzałem przy krótkim rogu.
Po przerwie miejscowi włączyli wyższy bieg. Rozkręcili się na dobre od 50 minuty, kiedy bramkę „stadiony świata” zdobył Michał Płocharczyk. Potem padały kolejne bramki, a finał skończył się wysoką wygraną Polonistów z Leszna 5:0. W meczu o 3 miejsce Drużyna Polonii uporała się z Białymi Orłami Tillburg.

Potraktowaliśmy turniej jak najbardziej poważnie, choć dla nas termin rozgrywania imprezy był mało fortunny, wszak jesteśmy w okresie roztrenowania. W finale było widać brak świeżości, szczególnie do przerwy. Dały o sobie znać poprzednie mecze, rozgrywane w krótkim odstępie czasu – powiedział Karol Miś, trener Polonii 1912 Leszno.

Pierwsze, historyczne Polonijne Mistrzostwa Europy, nad którymi patronat medialny sprawował Głos Wielkopolski za nami. Bardzo barwne, ciekawe i doskonale zorganizowane, co na każdym kroku podkreślali goście. Kto wie, być może za rok będą polonije mistrzostwa świata?

Były I Polonijne Mistrzostwa Europy, będą następne, ale może za rok podobne Mistrzostwa Świata? - rzucił na koniec Jan Dziedziczak, Sekretarz Stanu, pełnomocnik Rządu do spraw Polonii i Polaków za granicą.

Końcowa kolejność I Polonijnych Mistrzostwa Europy w piłce nożnej

1. Polonia 1912 Leszno
2. FNS Schiedam
3. Drużyna Polonii
4. Białe Orły Tilburg
5. FC Polonia Berlin
6. FC Polska Wien
7. FC Schadewijk Poolse Team
8. P.D.C Olympia Berlin

Tyle meczów przez 3 dni rozegrali piłkarze uczestniczący w I Polonijnych Mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Do rywalizacji przystąpiło osiem zespołów. Chętnych było więcej. Były też sygnały i chęci uczestnictwa drużyn z Ukrainy, Norwegii oraz Wielkiej Brytanii. Czasy mamy jednak trudne. To czasy koronawirusa. Przepisy wspomnianych państw zatrzymały innych potencjalnych uczestników mistrzostw w domach. To wielka szkoda, bo impreza rozgrywana w Lesznie byłaby jeszcze większa. Liczymy, że kolejne taka impreza ma być cykliczna nie zatrzyma już innych zespołów w domach. Mimo, że w I Polonijnych Mistrzostwach Europy zagrało „tylko” osiem drużyn, to nie można było narzekać na nudę i brak emocji. Tych nie brakowało. Dodajmy, że podczas finałowego spotkania drużyny, które odpadły z imprezy zmobilizowały się wspólnie i wcieliły się w rolę kibiców. Dzięki temu było głośno i barwnie.