Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Męczarnie Warty w Pucharze Polski

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Dopiero w dogrywce piłkarze Warty Poznań zdołali zdobyć zwycięskiego gola w starciu z trzecioligowym Huraganem Morąg i zapewnić sobie awans do 1/16 Pucharu Polski.

Zgodnie z zapowiedzią trener Warty, Bogusław Baniak dał w tym meczu szansę gry od początku kilku zawodnikom, którzy do tej pory wchodzili na boisko z ławki. W pierwszym składzie pojawili się m.in. Łukasz Berczyński, Alain Ngamayama, Marcin Wojciechowski i Mariusz Ragaman, który zagrał na środku obrony, choć Baniak zapowiadał, że da sznase gry Maksymilianowi Jankowskiemu.
- Uznałem, że Maks ma za sobą dużo gier w meczach juniorów, więc postanowiłem jednak wystawić Mariusza, który ostatnio nie gra w ogóle, a Maksia wpuściłem tylko na końcówkę – wyjaśnia szkoleniowiec Zielonych.

Mimo zmian nikt nie spodziewał się, że starcie Warty z niżej notowanym rywalem będzie aż tak zacięte, tym bardziej, że już w trzeciej minucie Marcin Klatt zdobył głową pierwszego gola dla Zielonych. Napastnik Warty po długim okresie, w którym nie mógł zdobyć gola, wreszcie się odblokował. To jego czwarta bramka w trzecim kolejnym spotkaniu.

Gospodarze zdołali jednak doprowadzić do wyrównania na cztery minuty przed końcem meczu, a na listę strzelców wpisał się najbardziej doświadczony, mający za sobą nawet występy w ekstraklasie, Tomasz Włodarczyk. W tym momencie stało się jasne, że do wyłonienia zwycięzcy będzie potrzebna dogrywka. Nie wiadomo, jaki by miała przebieg, gdy w ostatniej minucie drugiej żółtej kartki nie obejrzał zawodnik Huraganu Jakub Lipka.

Grający w osłabieniu gospodarze nie mieli już sił w starciu z Wartą. Zwycięskiego gola dla poznaniaków zdobył w 19 minucie dogrywki Marcin Wojciechowski, wykorzystując błąd bramkarza miejscowych i Warta zdołała się przepchnąć do 1/16 Pucharu Polski.
- Cieszę się, że udało nam się wygrać ten trudny mecz. Jestem pełen uznania dla Huraganu, który walczył z nami w dogrywce w „dziesiątkę”. Sprawiedliwiej by było, gdyby o awansie zdecydowały rzuty karne. Do większości zawodników nie mam pretensji, bo przystąpili do meczu po siedmiu godzinach spędzonych w autokarze, a ostatnio gramy co trzy dni, więc chłopcy mają prawo być zmęczeni. Mimo to, nie ukrywam, że wobec niektórych zawodników będę musiał wyciągnąć konsekwencje, bo pokazali, że nie potrafią podchodzić do gry na poziomie pierwszoligowym – ocenił mecz Bogusław Baniak.
Huragan Morąg - Warta Poznań 1:2 (0:1, 1:1) - po dogrywce

Bramki: 86. Włodarczyk - 3.Klatt, 109. Wojciechowski.

Żółte kartki: Włodarczyk, Lipka - Wojciechowski, Ragaman, Cudny, Marcinkiewicz, Wan.
Czerwona kartka: Lipka (90. min. - za drugą żółtą).

Huragan: Pysera - Kulpaka, Szawara, Lipka, Kukoya Gilmore, Włodarczyk, Madej, Mędrzycki, Boczko (69. Ochrin), Czorniej (46. Żurawel), Komorowski.

Warta: Berczyński - Cudny, Ragaman, Otuszewski, Marcinkiewicz, Ngamayama, Wojciechowski, Sikora, Wan (119. M. Jankowski), Piskuła (80. Ignasiński), Klatt (57. Mania).


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto