Leszczyńskie nadleśnictwo Karczma Borowa przyznaje, że reakcja mieszkańca Kąkolewa z pewnością uratowała życie ptaka, który najprawdopodobniej zderzył się z czymś.
Mieszkaniec Kąkolewa zauważył w swoim ogrodzie ptaka, który ewidentnie miał uszkodzone skrzydło. Udało mu się schwytać zwierzę i przewieźć do leśniczówki leśnictwa Nowy Świat – przyznaje Joanna Girtler z nadleśnictwa Karczma Borowa w Lesznie.
Leśniczy Mariusz Suwiczak z Nowego Światu natychmiast skontaktował się z Ośrodkiem Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie. To placówka specjalizująca się w fachowej pomocy w takich przypadkach.
Młoda samica krogulca miała uszkodzone skrzydło, złamanie z przemieszczeniem kości łokciowej oraz uszkodzony dziób. Są to bardzo charakterystyczne obrażenia przy kolizji ze szklanymi powierzchniami – dodaje Joanna Girtler.
Jak tłumaczą leśnicy, krogulce są najmniejszymi z drapieżnych ptaków w rodzinie jastrzębiowatych. W Polsce są pod całkowitą ochroną. Polują na mniejsze ptactwo: wróble, sikorki, ale też gołębie.
Krogulec to niemalże pomniejszona kopia jastrzębia. Różnicę widać tylko w zakończeniu ogona. Niebywała uroda ptaka w połączeniu z charakterem gatunku, niezwykłą zwinnością daje niesamowity efekt końcowy. Dla tego ptaka osiągnąć 100 kilometrów na godzinę nie jest niczym nadzwyczajnym – tłumaczą leśnicy.
Ptak po rekonwalescencji zostanie wypuszczony na wolność. Z niesprawnym skrzydłem i dziobem nie przeżyłby w naturalnym środowisku.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?