Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najpierw euforia, a potem rozpacz. Gra się do ostatniej sekundy

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Nie byli faworytem, ale szansa była. W 13 serii spotkań Statscore Futsal Ekstraklasy GI Malepszy Futsal Leszno zespół z Wielkopolski gościł w Gliwicach, gdzie zmierzył się z jednym z faworytów rozgrywek – Piastem.

Rywal to renomowany i mało było chyba osób, które obstawiałyby inny wynik, jak zwycięstwo gospodarzy. Rozpoczęło się zresztą zgodnie z planem, bo w 5 minucie w doskonałej sytuacji znalazł się Dasaiew, otwierając wynik spotkania. 12 minuta meczu przyniosła kolejne trafienie Piasta, a znów w roli głównej wystąpił Rodgrigo Dasaiew.
Wtedy jednak zaskoczyli goście. Krótko po wznowieniu ze środka boiska nastąpił szybki, składny atak leszczynian, zakończony trafieniem Lisnychenki. Nasza drużyna uwierzyła po tej bramce, że można coś ugrać. W 16 minucie na 2:2 wyrównał Radliński i zapachniało niespodzianką.

Druga połowa rozpoczęła się od huraganowych ataków Piasta, ale Noel Charrier zachowywał czyste konto. W 26 minucie ku zaskoczeniu wszystkich prowadzenie objęli podopieczni trenera Tomasza Trznadela, kiedy na listę strzelców wpisał się Michał Bartnicki. Gospodarze od razu zareagowali, ryzykując z lotnym bramkarzem. Efekt był natychmiastowy, bo szybko na 3:3 wyrównał Czech. Piast dalej ryzykował, mając pustą bramkę, ale to znów przyniosło pozytywny efekt. W 35 minucie miejscowi byli już na prowadzeniu (4:3) po trafieniu Jose Ixemada. Wtedy podobne ryzyko podjął szkoleniowiec z Leszna. Na 7 sekund przed końcem na 4:4 wyrównał Sebastian Wojciechowski. Była radość, bo punkt był w zasadzie w kieszeni. Gra się jednak do końca. Futsal, to szybka gra. Euforia po chwili przerodziła się w rozpacz, bo Ixemad trafił na 2 sekundy przed końcem na 5:4 i pełna pula pozostała na Śląsku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto