Pierwszy raz głosowanie nad obniżką pensji Łukasza Borowiaka odbyło się w maju. Było efektem zarządzenia wojewody. Wtedy radni nie poparli tego pomysłu. Ponownie uchwała w tej sprawie trafiła pod obrady w środę na sesji. Jedynym radnym, który popierał obniżkę był Sławomir Szczot, przewodniczący Rady Miejskiej Leszna.
Tłumaczył to właśnie zaleceniem wojewody i przekonywał, że bez uchwały miejskiej obniżkę może nakazać właśnie sam wojewoda. Klubowa koleżanka Szczota, Stefania Ratajczak była odmiennego zdania i zapowiedziała, że obniżki nie poprze.
Finalnie w głosowaniu projekt przepadł. Łukasz Borowiak nadal zarabia więc 12.362 złotych brutto zamiast proponowanej kwoty 10.940 złotych.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?