Mecz obu drużyn zapowiadał się ciekawie. Byki chciały wygrać, by uniknąć w I rundzie Motoru Lublin. Włókniarz z kolei chciał uniknąć leszczynian, którym przez ostatnie lata bardzo dobrze szło w starciach z ekipą spod Jasnej Góry. Mecz od początku był niezwykle wyrównany. Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia, bo Bellego z Doylem nie dali szans Madsenowi i Worynie. W wyścigu juniorów rywal wziął rewanż. Włókniarz miał ułatwione zadanie, bo problemy z motocyklem miał Damian Ratajczak, przyjeżdżając daleko w tyle.
Drugi raz już w tym sezonie miałem problemy z prądami. Motocykl nie chciał jechać
– mówił junior FOGO Unii Leszno.
W trzecim biegu Byki mogły wygrać, ale w I łuku zabrakło miejsca dla Lidseya. Sędzie podjął jednak decyzję o wykluczeniu Australijczyka, a w powtórce Lindgren ograł Pawlickiego i goście wyszli na prowadzenie. W piątym biegu Byki były z przodu, ale Lidsey stracił punkty na rzecz Woryny. Było ostatecznie 4:2 i remis w spotkaniu. Także w 7 biegu miejscowi stracili punkty na dystansie, bo Doyle został ograny na ostatniej prostej przez Lindgrena. Po 8 biegu znów był remis, gdy Woryna zostawił daleko w tyle Pawlickiego, a Mencel szybko ustąpił pola Świdnickiemu. Kolejną stratę punktów na trasie gospodarze odnotowali w 9 biegu. Zamiast wygrać 4:2 tylko zremisowali, bo Kołodziej na koniec wyścigu dał się wyprzedzić Smektale. Potem stało się coś czego mało kto się spodziewał. Włókniarz wygrał trzy biegi z rzędu podwójnie. Goście uzyskali 12-punktową przewagę, a po tym 12 biegu na stadionem się rozpadało. Niebo zapłakało po tym co zaprezentowały Byki. Wtedy nastąpiła przerwa. Deszcz ustał i po około 20 minutach żużlowcy wrócili do walki, choć sprawa zwycięstwa gości w zasadzie była niemal przesądzona. W tym 13 wyścigu, toczonym w ciężkich warunkach torowych Woryna, przedzielając parę Unistów postawił kropkę nad „i”. Przed biegami nominowanymi było 34:44 i po meczu. Ostatnie dwa starcia w zasadzie nie miały większego znaczenia. Ostatecznie goście pewnie wygrali na Smoczyku 50:40, kończąc rundę zasadniczą na drugim miejscu. Byki nie poprawiły szóstej lokaty i w I rundzie play-off pojadą z Motorem Lublin. Przed Unią dużo pracy przed dwumeczem z Motorem. Jeśli ekipa Piotra Barona myśli o awansie do półfinałów. Na tę chwilę tych pozytywów jest zbyt mało...
Nie możemy znaleźć odpowiedniej prędkości. Dużo wkładamy w to pracy, ale sprzęty nie pracują tak jak powinny. Ten tor zupełnie inaczej się dzisiaj zachowywał jak oczekiwaliśmy. Nie chcę się tłumaczyć. Po prostu słabo jedziemy
– przyznał po meczu Piotr Pawlicki.
FOGO Unia Leszno – zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa 40:50
FOGO Unia: Jason Doyle - 7+1 (2*,1,3,1,u), Janusz Kołodziej - 12 (3,3,0,3,3), David Bellego - 8+1 (3,3,0,1,1*), Jaimon Lidsey - 2 (w,1,1,0), Piotr Pawlicki - 8+1 (2,1*,2,1,2), Antoni Mencel - 1 (1,0,0), Damian Ratajczak - 2 (0,2,0)
zielona-energia.com Włókniarz: Leon Madsen - 11 (1,3,2,3,2), Bartosz Smektała - 5+1 (1,0,1*,3,0),
Kacper Woryna - 10 (0,2,3,2,3), Jonas Jeppesen - 1+1 (1*,-,-,-), Fredrik Lindgren - 9 (3,2,3,0,1), Jakub Miśkowiak - 8+3 (2*,2,0,2*,2*), Mateusz Świdnicki - 6+1 (3,0,1,2*), Kajetan Kupiec - (ns)
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?