Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niebo zapłakało po 12 biegu. Byki na łopatkach

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Żużlowcy FOGO Unii Leszno przez połowę meczu ostatniej serii spotkań rundy zasadniczej PGE Ekstraligi szli łeb w łeb w starciu z Włókniarzem Częstochowa. Potem jednak Lwy dosłownie zjadły gospodarzy, pozbawiając ich złudzeń.

Mecz obu drużyn zapowiadał się ciekawie. Byki chciały wygrać, by uniknąć w I rundzie Motoru Lublin. Włókniarz z kolei chciał uniknąć leszczynian, którym przez ostatnie lata bardzo dobrze szło w starciach z ekipą spod Jasnej Góry. Mecz od początku był niezwykle wyrównany. Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia, bo Bellego z Doylem nie dali szans Madsenowi i Worynie. W wyścigu juniorów rywal wziął rewanż. Włókniarz miał ułatwione zadanie, bo problemy z motocyklem miał Damian Ratajczak, przyjeżdżając daleko w tyle.

Drugi raz już w tym sezonie miałem problemy z prądami. Motocykl nie chciał jechać

– mówił junior FOGO Unii Leszno.

W trzecim biegu Byki mogły wygrać, ale w I łuku zabrakło miejsca dla Lidseya. Sędzie podjął jednak decyzję o wykluczeniu Australijczyka, a w powtórce Lindgren ograł Pawlickiego i goście wyszli na prowadzenie. W piątym biegu Byki były z przodu, ale Lidsey stracił punkty na rzecz Woryny. Było ostatecznie 4:2 i remis w spotkaniu. Także w 7 biegu miejscowi stracili punkty na dystansie, bo Doyle został ograny na ostatniej prostej przez Lindgrena. Po 8 biegu znów był remis, gdy Woryna zostawił daleko w tyle Pawlickiego, a Mencel szybko ustąpił pola Świdnickiemu. Kolejną stratę punktów na trasie gospodarze odnotowali w 9 biegu. Zamiast wygrać 4:2 tylko zremisowali, bo Kołodziej na koniec wyścigu dał się wyprzedzić Smektale. Potem stało się coś czego mało kto się spodziewał. Włókniarz wygrał trzy biegi z rzędu podwójnie. Goście uzyskali 12-punktową przewagę, a po tym 12 biegu na stadionem się rozpadało. Niebo zapłakało po tym co zaprezentowały Byki. Wtedy nastąpiła przerwa. Deszcz ustał i po około 20 minutach żużlowcy wrócili do walki, choć sprawa zwycięstwa gości w zasadzie była niemal przesądzona. W tym 13 wyścigu, toczonym w ciężkich warunkach torowych Woryna, przedzielając parę Unistów postawił kropkę nad „i”. Przed biegami nominowanymi było 34:44 i po meczu. Ostatnie dwa starcia w zasadzie nie miały większego znaczenia. Ostatecznie goście pewnie wygrali na Smoczyku 50:40, kończąc rundę zasadniczą na drugim miejscu. Byki nie poprawiły szóstej lokaty i w I rundzie play-off pojadą z Motorem Lublin. Przed Unią dużo pracy przed dwumeczem z Motorem. Jeśli ekipa Piotra Barona myśli o awansie do półfinałów. Na tę chwilę tych pozytywów jest zbyt mało...

Nie możemy znaleźć odpowiedniej prędkości. Dużo wkładamy w to pracy, ale sprzęty nie pracują tak jak powinny. Ten tor zupełnie inaczej się dzisiaj zachowywał jak oczekiwaliśmy. Nie chcę się tłumaczyć. Po prostu słabo jedziemy

– przyznał po meczu Piotr Pawlicki.

FOGO Unia Leszno – zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa 40:50

FOGO Unia: Jason Doyle - 7+1 (2*,1,3,1,u), Janusz Kołodziej - 12 (3,3,0,3,3), David Bellego - 8+1 (3,3,0,1,1*), Jaimon Lidsey - 2 (w,1,1,0), Piotr Pawlicki - 8+1 (2,1*,2,1,2), Antoni Mencel - 1 (1,0,0), Damian Ratajczak - 2 (0,2,0)

zielona-energia.com Włókniarz: Leon Madsen - 11 (1,3,2,3,2), Bartosz Smektała - 5+1 (1,0,1*,3,0),
Kacper Woryna - 10 (0,2,3,2,3), Jonas Jeppesen - 1+1 (1*,-,-,-), Fredrik Lindgren - 9 (3,2,3,0,1), Jakub Miśkowiak - 8+3 (2*,2,0,2*,2*), Mateusz Świdnicki - 6+1 (3,0,1,2*), Kajetan Kupiec - (ns)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto