W zaległym meczu Rycerze pokonali w środę Tarnovię Tarnowo Podgórne 99:85, ale wtedy właśnie kontuzji doznał pod koniec spotkania Dawid Bręk. Zabrakło go w meczu przeciwko KS Kosz Pleszew. Rewelacyjnie jednak ten mecz rozpoczął Kamil Chanas, który dwa razy trafił zza łuku. Rywal jednak szybko odpowiedział i już w w 7 minucie prowadził po trafieniu za 3 punkty Spały (13:20). Tę kwartę „trójką” zakończył też Bartosz Kin, ustalając wynik pierwszych 10 minut na (23:24).
W II kwarcie ten sam zawodnik znów trafił z dystansu i wyprowadził gospodarzy ponownie na prowadzenie (28:27). Jeszcze na chwilę miejscowi je utracili, ale potem osiągnęli lekką przewagę, bo do przerwy prowadzili (46:39).
Po kolejnym rzucie za 3 punkty Samolaka Rycerze uciekły nawet na (49:39), ale kilka minut później taki sam celny rzut oddał po drugiej stronie doświadczony Małecki i mieliśmy już remis (54:54). Goście poszli za ciosem i budowali przewagę. Po 30 minutach Pleszewianie mieli dwa punkty przewagi, co oczywiście nie gwarantowało jeszcze sukcesu.
W 33 minucie zespół trenera Jankowiaka znów prowadził po rzucie Domagały (67:65). Na niespełna minutę był remis (81:81). Trafili jednak Małecki i Marek. Rywal uciekł w końcówce na 4 punkty i dowiózł wygraną do końca, triumfując (83:87).
Rycerze Rydzyna – KS Kosz Pleszew 83:87 (23:24, 23:15, 15:24, 22:24)
Punkty dla Rycerzy zdobywali: Chanas 26 (3x3), Samolak 15 (5x3), M.Bręk 10, Kin 9 (3x3), Rostalski 8, Milczyński 7, Krówczyński 2, Świerczyk 2
Najwięcej dla KS Kosz Pleszew: Chmielarz 25, Galewski 19, Małecki 18, K.Spała 17
Obra goniła. Zabrakło niewiele
Koszykarze BC Obry Kościan znów w mocno okrojonym składzie przystąpili do kolejnego meczu w rozgrywkach II ligi. Gościli w Międzychodzie. Sokół gra w tegorocznym sezonie dobrze i w tym meczu był bez wątpienia faworytem.
To jednak Obra w pierwszych minutach wyglądała lepiej i w 6 minucie po rzucie Kaczmarka prowadziła (16:22). Gospodarze jednak odwrócili wynik jeszcze w tej kwarcie, po której prowadzili (28:26).
Jeszcze na początku II kwarty goście odzyskali prowadzenie po trójce Adamczaka, ale potem znów delikatnie przeważał Sokół, prowadząc do przerwy (49:42).
Obra była cały czas w grze. Po trafieniu Hebdzyńskiego po przerwie było (53:52). W samej końcówce III kwarty ekipa z Międzychodu po rzutach Chodkiewicza i Wejmana uciekła jednak na (72:63). Obra jeszcze goniła w końcówce, ale nie dała rady, przegrywając nieznacznie (89:86). Szkoda, bo Sokół był jak się okazało w zasięgu.
Sokół Międzychód – BC Obra Kościan 89:83 (28:26, 21:16, 23:21, 17:23)
Punkty dla Obry zdobywali: Rybakowski 17 (4x3), Adamczak 16 (3x3), R.Milczyński 16 (1x3),
Kaczmarek 9, Hebdzyński 8 (8 zb), Gruszczyński 8 (2x3), Plewiński 7 (1x3), Stankowski 5, Ciążkowski 0 (8 zb).
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?