Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obra lubi grać z Victorią...Trwa zwycięski festiwal Polonii

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Sporo znów działo się na piłkarskich boiskach IV i V ligi. Wrescie powody do zadowolenia mieli kibice w Kościanie. Obra znów zagrała bardzo skutecznie z Victorią Września. Ważny mecz przegrała Korona Piaski. Ligę niżej wciąż wygrywa Polonia, ale łatwo nie było...

Wiosna w IV lidze nie jest zbyt udana dla Obry 1912 Kościan. Plan, jakim było znalezienie się w czołowej szóstce będzie ciężki do zrealizowania, ale po ostatnim meczu pojawiła się iskierka nadziei. Wiosną nasz zespół rozgromiał Victorię Września 6:0. Teraz pojechał na teren rywala i jak się okazało znów z tym przeciwnikiem pokazał skuteczną grę. Przed meczem wyżej stały akcje przeciwnika, ale już do przerwy zespół trenera Krzysztofa Knychały wybił miejscowym piłkę z głowy. To był ofensywny pokaz siły Obry, która otwarła wynik bramką w 20 minucie Płotkowiaka. Minęło 60 sekund i było 2:0 dla gości z Kościana po bramce Łakomego. Na tym przyjezdni się nie zatrzymali, bo już w 25 minucie prowadzili trzema bramkami. Na listę strzelców wpisał się wówczas Borowiak. Po 45 minutach było już 4:0, bo do siatki trafił ponownie zdobywca trzeciej bramki. Victoria była na kolanach i już się nie podniosła. Po zmianie stron Obra trafiła jeszcze z karnego bezbłędnie wykonanego przez Łakomego i trzy punkty pojechały do Kościana.
Wciąż pewna utrzymania nie może być Korona Piaski, która pojechała na ważny mecz do Szydłowa. Iskra prezentuje się nieźle i była stawiana w roli faworyta, ale Korona wiosną też nie jest słaba. Spodziewano się ciekawej konfrontacji. Gospodarze niestety dość szynko otwarli wynik spotkania, bo już w 10 minucie, gdy do siatki Korony trafił Mateusz Górny. Potem ten sam piłkarz poidwyższył na 2:0, ale jeszcze przed przerwą Jakub Nowak zmniejszył straty i Korona złapała kontakt. Goście mieli jeszcze całe 45 minut, by powalczyć o choćby punkt. Sytuacje były, ale ani jedni, ani drudzy gola już nie zdobyli. Iskra wygrała 2:1, a Korona ma czego żałować.

Polonia długo biła głową w mur

W V lidze w kolejne zwycięstwo mierzyli piłkarze Polonii 1912 Leszno, któzy wiosną wygrywają mecz za meczem. Teraz miało być tyeoretycznie łatwo, bo na boisko stadionu lekkoatletycznego przyjechał Piast Czekanów, który jest pod kreską. Z takimi rywalami gra się trudno i przekonała się o tym drużyna z Leszna, która w 19 minucie straciła bramkę i potem biła głową w mur, bo rywal twardo się bronił. Dopiero w 47 minucie do remisu doprowadził Harendarz. Szczęście do Polonii uśmiechnęło się pod koniec meczu. W 85 minucie był jeszcze rzut karny, którego na bramkę zamienił Skrzypczak i ostatecznie ciężko wywalczone 3 punkty zdobyli jednak leszczynianie. Polonia jest wciąż druga, bo tym razem lider ze Skarszewa urządizł sobie strzelecki popis. Inni jednak grali dla Polonii. Znów przegrała Krobianka, ulegając w derbach powiatu gostyńskiego Kani Gostyń 0:1. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 66 minucie Mucha. Zastopowana w Kobylej Górze została też Ostrovia, remisując z Zefką 2:2. Nie ma niestety dobrych wieści dla fanów klubów z Rawicza i Racotu. Rawia przegrała 4:2 w Krotoszynie (bramki: Marchewka, Cugier). Jeszcze wyżej przegrał PKS ulegając w Rychtalu zespołowi GKS aż 6:1. Rawia traci do bezpiecznej strefy 6 punktów, a Racot aż 10.

Mecz kolejki w Ostrowie

W nastęonej kolejce V ligi piłkarzy wicelidera z Leszna czeka bardzo trudne wyzwanie, bo pojadą do Ostrowa na mecz z Ostrovią, dla której to ostatnia szansa, by powalczyć choćby o drugie miejsce, dające baraże o IV ligę. Ostrovia po ostatnim remisie traci do leszczynian już 11 punktów. Ten sobotni mecz rozpocznie się o 15.00. Tego dnia o 17.00 zagrają też: PKS Racot z Astrą Krotoszyn, Rawia ze Stalą Pleszew oraz Kania z Zefką Kobyla Góra. Wszystko zakończy się niedzielnym meczem w Śremie, gdzie Warta w samo południe podejmie Krobiankę.
Aż dwie kolejki rozegrają piłkarze IV ligi. 3 maja Obra zagra o 17.00 z Górnikiem Konin, a Korona o 11.00 podejmie Olimpię Koło. Z kolei 7 maja Obra uda się do Wągrowca, a Koronę czeka wyprawa do Pobiedzisk. Jedno jest pewne, na nudę kibice lokalnej piłki nożnej na pewno nie będą narzekać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto