Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od sezonu 2022 będzie dziesięć drużyn w PGE Ekstralidze?

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Czy od sezonu 2022 będziemy mieć w PGE Ekstralidze 10 drużyn? Chciałby tego Andrzej Witkowski, honorowy prezes Polskiego Związku Motorowego. Zastanówmy się, czy aby warto?

Witkowski zaplanował w styczniu rozmowy w tej sprawie z obecnym prezesem PZM – Michałem Sikorą oraz Wojciechem Stępniewskim, szefem Speedway Ekstraligi. Czym honorowy prezes motywuje swój pomysł?

Jestem przekonany, że w 2022 roku pojedziemy normalny sezon, już bez COVID-19. Uważam, że kibicom będzie się należało więcej żużla, a powiększenie PGE Ekstraligo to właśnie by gwarantowało. Nie bez znaczenia jest też fakt, że w 2022 roku czekają nas tez spore zmiany. Pojawi się Eurosport Events, który będzie nowym promotorem Grand Prix i Drużynowego Pucharu Świata. Dojdzie też nowa umowa telewizyjna w PGE Ekstralidze. To powinno się przełożyć na większe pieniądze dla klubów. To też szansa, by wzmocnić nowe ośrodki żużla w ekstralidze – wylicza Witkowski.

Honorowy prezes PZM uważa, że trzeba też zachować podział na trzy klasy rozgrywkowe. Zakładając powiększenie ekstraligi trzeba będzie o dwie drużyny uzupełnić I ligę. W najniższej klasie rozgrywkowej zostałoby wówczas tylko pięć zespołów. Witkowski uważa jednak, że jest szansa, by do drużyn z Niemiec i Łotwy dołączyły kolejne drużyny spoza naszych granic. Wymienił tu Ukrainę, Węgry, a nawet Słowację, uważając, że jest szansa by jechało tam osiem, a może nawet 10 zespołów.

Żużel przeżywa kryzys. Uważam, że powinniśmy pozostać tym dobrym w Europie i ratować, a zarazem ożywić ten piękny sport – dodaje Witkowski.

Poważniejsze rozmowy na szczycie planowane są na początek nowego roku. Jeśli taki przepis miałby wejść od sezonu 2022 drużyny PGE Ekstraligi powinny być o tym poinformowane jeszcze przed startem, a więc najpóźniej do końca marca. Gdyby ten przepis wszedł w życie żadna drużyna nie spadłaby o klasę niżej po najbliższych rozgrywkach.
Żużlowi fachowcy już wyrażają swoje opinie. Są różne. Większość jednak przychylna, choć trzeba się też zastanowić czy mamy tylu zawodników na odpowiednim poziomie, by nie zaniżyć poziomu rozgrywek najlepszej ligi świata. Problemy mogą bowiem mieć beniaminkowie, że przypomnimy sobie ostatni sezon, kiedy ROW Rybnik nie potrafił zbudować zespołu na miarę walki o utrzymanie. Co będzie gdy jednocześnie wejdą dwa zespoły? Owszem, przepis o zawodniku do lat 24 zmusił kilku niezłych żużlowców do poszukania pracy o ligę niżej (Iversen, Jepsen Jensen, Jamróg, Miesiąc, Lebiediew, Holta), ale ta lista nie jest zbyt długa i nie są to powiedzmy szczerze zawodnicy, którzy brylowali w rozgrywkach. Być może szansą, by wyrównać siłę drużyn byłoby wprowadzenie KSM. To jednak już było i w tej chwili nie znajdziemy zbyt wielu zwolenników wprowadzania takich ograniczeń. Poza tym jak świat światem wszędzie, nie tylko w żużlu mamy do czynienia z rozgrywkami dwóch prędkości. Tego nie unikniemy, bo takie jest zawodowstwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto