Rycerze ostatnie dni mieli bardzo intensywne. Po ciężkich meczach w niedzielę pokonali na wyjeździe zespół z Nysy, a w środę u siebie ograli wicelidera z Pleszewa. Pojedynek z zespołem z Kątów Wrocławskich był trzecim meczem w ciągu sześciu dni. Od początku był trudny, bo rywal wyglądał w rydzyńskiej hali na mocno zmotywowany. Wyglądał tak, jakby trenował tu przez ostatnie dni, bo od początku trafiał zza łuku niemal jak snajper...
11 „trójek” do przerwy, przy czterech gospodarzy sprawiło, że to goście na przerwę schodzili z przewagą, jednak niewielką, bo wynoszącą 6 punktów (47:53). Pod koniec III kwarty gospodarze odzyskali prowadzenie. Po „trójce” Domagały było nawet 74:68. Wydawało się, że rywal pękł...
Nic jednak z rych rzeczy. W ostatniej kwarcie znów zaczął zyskiwać i punktować gospodarzy, którzy musieli odczuwać w nogach dwa poprzednie mecze. W ostatnich akcjach spotkania Rycerze nie potrafili znaleźć recepty na zespół z Dolnego Śląska, który tylko powiększył przewagę, wygrywając ten mecz 85:97, rewanżując się za porażkę z I rundy.
Nie da się ukryć, że bokiem nam wyszła ostatnia intensywność spotkań. Zabrakło energii i sił, a rywal był znakomicie dysponowany, trafiając z świetną skutecznością. Trudno, nie zawsze się wygrywa. Wciąż jednak jesteśmy liderami
– powiedział Kamil Chanas, zawodnik gospodarzy.
Rycerze Rydzyna – Dijo Maximus Polkąty Katy Wrocławskie 85:97 (25:27, 22:26, 27:18, 11:26)
Punkty dla Rycerzy zdobywali: Sz.Milczyński 21 (9 zb), Sanny 15 (2x3), Chanas 12 (2x3), Samolak 11 (2x3), Domagała 8 (2x3), Sobiech 7 (1x3), Kasiński 7 (1x3), Świerczyk 4, Janowicz 0.
Niepokonani w Nowym Roku pozostają koszykarze BC Obry Kościan, który po sensacyjnej wygranej w Kątach Wrocł\awskich rozprawili się z Roben Gimbasket Wrocław, ogrywając rywala we własnej hali 82:68. Gospodarze prowadzili od początku, choć ta przewaga nie była zbyt duża. Tylko przez chwilę miejscowi mogli poczuć się zagrożeni i to w IV kwarcie, gdy po trafieniu dobrze znanego z gry w Lesznie – Bartosza Zubika zrobiło się tylko (64:60). Na szczęście BC Obra uspokoiła sytuację, głównie za sprawą Rybakowskiego. Przewaga zespołu trenera Szymona Pietraszka znów rosła i wszystko skończyło się po myśli naszego zespołu.
BC Obra Kościan – Roben Gimbasket Wrocław 82:68 (23:20, 17:12, 20:16, 22:20)
Punkty dla BC Obry zdobywali: Kaczmarek 18, Krówczyński 17, R.Milczyński 14, Rybakowski 12, Ciążkowski 11, Kiszka 3, Konieczny 3, Łukanus 2, Hebdzyński 2, Kin 0
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?