Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pani Grażyna z Baborowa wzięła udział w "Kole Fortuny" [ZDJĘCIA]

Magda Prętka
Magda Prętka
Grażyna Michalska, mieszkanka Baborowa wystąpiła w popularnym teleturnieju "Koło Fortuny". Jak sama przyznaje - było to jedno z jej życiowych pragnień

Marzenia warto mieć i warto dążyć do ich spełnienia – to jedna z życiowych maksym Grażyny Michalskiej z Baborowa, którą w sobotę, 11 maja mogliśmy oglądać w „Kole Fortuny” - teleturnieju emitowanym przez Program 2 Telewizji Polskiej. Choć pani Grażynie nie udało się dotrzeć do wielkiego finału, dziś z radością opowiada o tym, że udział w programie był dla niej nie tylko fantastyczną przygodą, ale i wielkim osobistym sukcesem.

- Nie jestem już młodą osobą, mam 59 lat. Często w tym wieku człowiek nie ma już marzeń, albo zwyczajnie nie chce mu się ich realizować lub nie czuje się na tyle odważny. Mnie odwagi nie brakuje, lubię wyzwania i wiem, że marzenia można spełniać w każdym wieku – podkreśla Grażyna Michalska – O tym, żeby zgłosić się do „Koła Fortuny” myślałam już od dawna, ale zawsze coś mnie blokowało. W zeszłym roku postanowiłam jednak spróbować, powiedziałam sobie: raz się żyje! – dodaje.

Pani Grażyna jest niezwykle sympatyczną mieszkanką Baborowa, którą już od lat młodzieńczych pasjonowały teleturnieje, rozmaite gry oraz konkursy. Z uśmiechem przyznaje, że ma w sobie żyłkę małego hazardzisty – gra w popularnego „Totka”, czasem sięga po zdrapki, a niegdyś z powodzeniem brała udział w konkursach prowadzonych m.in. przez „Gazetę Poznańską”. Pod koniec lat 90. spróbowała nawet swych sił w teleturnieju "Tele As". Jest też wielką miłośniczką telewizyjnego „Koła Fortuny”.

- Nowa edycja teleturnieju bardzo mnie wciągnęła. Śledzę z uwagą wszystkie odcinki, czasem oglądam również powtórki. Pewnego dnia stwierdziłam, że sama spróbuję. Chciałam zgłosić się w tajemnicy przed rodziną, ale że formularz można pobrać tylko w wersji elektronicznej, a następnie tą samą drogą należy go wysłać, poprosiłam o pomoc córkę i wnuczkę, aby mieć pewność, że dopełnię wszystkich formalności. Wypełniłam ankietę, wysłaliśmy ją i – o dziwo! - po jakiś 2 – 3 dniach otrzymałam odpowiedź. Zgłoszenie zostało przyjęte i poproszono mnie o cierpliwość, gdyż liczba chętnych jest bardzo duża. Już wtedy bardzo się ucieszyłam – wspomina mieszkanka Baborowa.

Wkrótce potem pani Grażyna została zaproszona na casting do Warszawy. Zabrała ze sobą wnuczkę i spory bagaż dobrego humoru. W trakcie castingu musiała odgadnąć jak najwięcej z 20 haseł, a następnie zaprezentować się przed kamerą.

- Na castingu oczywiście nikt niczego nie zdradza. Wydawało mi się jednak, że całkiem dobrze mi poszło. Potwierdziło się to zresztą, gdy po kilku tygodniach otrzymałam zaproszenie do udziału w nagraniu programu. Radość była ogromna! Do Warszawy pojechała ze mną córka i troje wnuków. Wszyscy bardzo mnie wspierali. Czy towarzyszył mi stres? Jakoś specjalnie nie odczuwałam zdenerwowania, to miała być przecież przede wszystkim dobra zabawa – podkreśla pani Grażyna.

Najbardziej obawiała się hasła, które należało odgadnąć w określonym czasie, a to właśnie ono okazało się dla naszej Czytelniczki szczęśliwe. Świetnie poradziła sobie również z jednym z haseł, w którym litery odkrywane były wraz z upływem czasu, w kolejnym pomyliła tylko jedną literę. Zwycięstwo miała w zasadzie już w garści.

- Zabrakło trochę szczęścia, ale i tak jestem bardzo zadowolona ze swojego wyniku – komentuje

Mieszkanka Baborowa wygrała 1750 zł oraz zestaw gier planszowych. Z Warszawy wróciła do domu w przeświadczeniu, że marzenia naprawdę się spełniają.

- Program nie był oczywiście emitowany na żywo. Gdy oglądałam go później w telewizji muszę przyznać, że emocje wróciły – jakbym przeżywała to na nowo. Po emisji chyba przez 2 godziny odbierałam telefony z gratulacjami, to było niezwykle miłe, bo nie zdradziłam zbyt wielu osobom, że wzięłam udział w „Kole Fortuny” - opowiada.

Bliscy i znajomi pytają teraz:co dalej? Czyżby pani Grażyna myślała już o kolejnym teleturnieju?

- Marzy mi się jeszcze „Familiada”, ale musiałabym namówić do tego rodzinę, a to wcale takie proste nie jest. Ale, kto wie, może kiedyś? - mówi z uśmiechem.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pani Grażyna z Baborowa wzięła udział w "Kole Fortuny" [ZDJĘCIA] - Szamotuły Nasze Miasto

Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto