Zakup nowego samochodu dla strażników w Lesznie to już konieczność. Jednostka samorządowa ma we ,,flocie'' trzy auta, z których jedno - jak zapewniają strażnicy - jest już mocno wysłużone. To ldacia duster kupiona w 2018 roku, która ma być zastąpiona właśnie nowym autem.
Auto elektryczne dla strażników z Leszna
Dlaczego musi to być koniecznie ,,elektryk''? Straż miejska tłumaczy, że to wymóg wynikający z przepisów. Precyzuje je ustawa o tak zwanej elektromobili zakładająca, że w mieście takim jak Leszno nowa flota samorządowych aut powinna w 30 procentach składać się właśnie z elektryków. Wyszło więc na to, że właśnie nowy wóz staży będzie musiał być elektrykiem, sporo droższym od aut benzynowych.
W pierwszym przetargu złożono jedynie dwie oferty. Obie droższe od miejskich planów, które zakładały limit wydatków na poziomie 290 tysięcy na nowe auto. Diler z Krakowa chciał za auto 360 tysięcy złotych. Firma z Rudy Śląskiej – 366 tysięcy. Tę ofertę złożono jednak po terminie. Przetarg więc powtórzono. Wpłynęła już tylko jedna oferta. Na kwotę blisko 320 tysięcy. Radni zadecydowali też o dołożeniu pieniędzy na ten cel, by zakup okazał się możliwy.
W tej chwili trwa ocena złożonej oferty i decyzji spodziewać się można w najbliższych dniach - mówi Maciej Dziamski, sekretarz Urzędu Miasta w Lesznie.
Jaki elektryk dla Straży Miejskiej z Leszna?
Jaki ma być oferowany strażnikom samochód. Zaglądamy do specyfikacji. Na wstępie odpadają auta testowe i używane. Strażnicy z Leszna chcą też, by samochód był wyprodukowany z 2022 roku i nie wcześniej. Musi być to srebrny metalik i musi posiadać dedykowaną ładowarkę.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?