Pogrom w Lesznie. Krobianka lepsza w derbach z PKS Racot. Pierwsza wygrana Kani

W Lesznie Polonia podejmowała Stal Pleszew, z którą zmierzyła się w przedsezonowym sparingu na wyjeździe. Wówczas nasi piłkarze wygrali 5:1. To był jednak tylko sparing, więc spodziewaliśmy się, że w lidze może być trudniej. Jednak już pierwsze 45 minut tego spotkania pokazało, że rywalowi brakuje argumentów w starciu ze spadkowiczem. Pierwsza część meczu należała zdecydowanie do Michała Płocharczyka, który ustrzelił hatt-tricka, trafiając w 22, 25 i 40 minucie. To oczywiście ustawiło mecz. Gospodarze jednak się tym nie zadowolili i po przerwie byli jeszcze bardziej skuteczni. Karol Smoła, Damian Nowak, w debiucie Artur Nowak i na koniec Kuba Harendarz i wszystko skończyło się hokejowym wynikiem 8:0.

Derby dla Krobianki. Wygrała też Kania

Ciężką przeprawę w derbach miał inny spadkowicz – Krobianka Krobia, która podejmowała PKS Racot. Gospodarze prowadzili w tym spotkaniu już 2:0 po trafieniach Miłosza Urbańskiego z rzutu karnego oraz ładnym strzale z rzutu wolnego Łukasza Glapiaka. Taki wynik był do przerwy. Po zmianie stron rzut karny otrzymał PKS. Jedenstkę w 55 minucie na bramkę zamienił Hubert Sznabel. W tym meczu mogło się jeszcze wszystko zdarzyć. Więcej bramek jednak w tym meczu kibice nie obejrzeli i trzy punkty pozostały z gospodarzami.
Po falstarcie właśnie w Racocie pierwsze trzy punkty wywalczyła Kania Gostyń, podejmując Białego Orła Koźmin Wielkopolski. Kania źle rozpoczęła ten mecz, bo przegrywała po rzucie karnym. Goniła ambitnie. Najpierw do remisu doprowadził Kruger, ale potem długo bramek nie było i zanosiło się na podział punktów. Mecz został przedłużony i w tym doliczonym czasie do siatki trafił Błażej Danielczak, dając szczęśliwie wywalczone 3 punkty gospodarzom.