Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polonia przegrywa derby i jest bliska spadku [ZDJĘCIA]

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Piłkarskie derby w IV lidze w Lesznie zapowiadały się jak zawsze ciekawie. Polonia 1912 Leszno, grająca z nożem na gardle chciała i musiała zdobyć trzy punkty, by przedłużyć nadzieje na pozostanie w lidze. Obra z kolei podeszła do meczu na luzie, bo w zasadzie pewna była ligowego bytu.

Bardzo interesujące były pierwsze minuty spotkania, w których kibice, także liczna zorganizowana grupa z Kościana, wspierana przez fanów Startu Gniezno zobaczyli dwie bramki. Już w 3 minucie prowadzenie objęli goście po trafieniu Borowiaka. Polonia jednak bardzo szybko odpowiedziała bramką Wojciecha Bzdęgi. Zanosiło się na wymianę ciosów. Mecz był wyrównany, ale w 36 minucie znów na prowadzeniu był zespół trenera Krzysztofa Knychały. Na listę strzelców wpisał się wtedy Krzysztof Marchewka. Prowadzeniem Obry 1:2 zakończyło się pierwsze 45 minut.
Goście świetnie rozpoczęli II część meczu. Dawid Ratajczak posłał piłkę przy prawym słupku bramki Polonii i gospodarze zostali postawieni pod ścianą. W leszczyńskiej jedenastce nie było jednak widać tej zadziorności, wielkiej woli walki. Nieliczne ataki były kasowane przez rywala, a pojedyncze strzały mijały światło bramki, albo padały łupem Biernackiego. Derby zakończyły się rozczarowującą porażką Polonii 1:3, porażką która sprawia, że leszczynianie jedną nogą są w V lidze... Obra z kolei potwierdziła, że wiosną gra dobrze i skutecznie. W Lesznie w pełni zasłużyła na wygraną.

Teraz musimy już się tylko modlić o to by nie spaść, ale też wygrać pozostałe trzy mecze i liczyć na korzystne dla nas rozstrzygnięcia w naszej lidze, ale też przede wszystkim w rozgrywkach o klasę wyżej, bo od tego uzależnione jest ile zespołów będzie spadać – powiedział Łukasz Konieczny, trener Polonii.

Od kilku spotkań gramy naprawdę dobrze. Obawiałem się oczywiście derbów, ale te ułożyły się dla nas dobrze. W przerwie jednak miałem sporo uwag do mojej drużyny. Cieszę się z wygranej, bo to daje nam już pełen spokój – przyznał Krzysztof Knychała, szkoleniowiec Obry.

Polonia 1912 Leszno – Obra 1912 Kościan 1:3 (1:2)

Bramki: 0:1 Borowiak (3), 1:1 Bzdęga (7), 1:2 Marchewka (36), 1:3 Ratajczak (46)

Wciąż walczy jeszcze Krobianka Krobia, która gościła w Dopiewie. Obowiązkiem było zwycięstwo, wszak GKS, to outsider tabeli, który w rundzie wiosennej poniósł komplet porażek. Krobianka zrobiła swoje. Już do przerwy było w zasadzie wszystko jasne, wszak mieliśmy już 3:0 po dwóch bramkach Górkowskiego i jednej Borowczyka. Po przerwie na listę strzelców wpisał się jeszcze Woźniak i wszystko skończyło się triumfem Krobianki 0:4. Krobianki, która jest w jeszcze trudniejszej sytuacji niż Polonia. Wierzyć jednak trzeba do końca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto