Koszykarki Pompax Tęczy Leszno miały ciężką przeprawę w Bochni. Contimax znów pokazał, że bywa nieobliczalny. Gospodynie trochę lepiej rozpoczęły ten mecz, choć nie mogły się urwać na więcej niż kilka punktów. Tęcza była stroną goniącą i na koniec I połowy po dwóch rzutach wolnych Pietrzak na tablicy wyników pojawił się remis 33:33.
Po przerwie serię 8:0 odnotowały gospodynie, odskakując zespołowi z Wielkopolski. Później po rzucie dobrze znanej w Lesznie – Anity Plucińskiej Contimax zyskał nawet 11 punktów przewagi (46:35). Tęcza z mozołem odrabiała straty, a III kwartę znów punktowo zakończyła Pietrzak, trafiając cenną ”trójkę”. Przed ostatnimi 10 minutami gry wciąż jednak lepszy bez zespół z Małopolski, prowadząc (53:45). Na początku ostatniej ćwiartki meczu, gdy trafiła Malinowska przewaga rywalek znów wzrosła i wynosiła 10 punktów. Wtedy jednak do szturmu przystąpiła Tęcza, która zdobyła się na niesamowitą serię (0:21)! To mocno zabolało ekipę z Bośni, która nie była w stanie się po takim ciosie podnieść. Ostatecznie leszczynianki po świetnej IV kwarcie wygrały ten trudny wyjazdowy mecz (62:74).
Contimax MOSiR Bochnia – Pompax Tęcza Leszno 62:74 (14:13, 19:20, 20:12, 9:29)
Punkty dla Pompax Tęczy zdobywały: Walentowska 25, Pisera 14, Ratajczak 13 (12 zb), Hołtyn 12, Szloser 5, Pietrzak 5, Jędryczka 0, Matuszewska 0, Pacholczyk 0, Mikołajczak 0.
Ofensywny mecz w Rydzynie
Spotkanie pomiędzy Rycerzami Rydzyna, a BC Swiss Krono Żary rozpoczęło się od trzech rzutów zza łuku. Rozpoczął Samolak, ale potem dwa razy trafił dla gości Stawiak i goście objęli prowadzenie. Szybko jednak je stracili, po Rycerze znów trafiali z dystansu. Kolejny raz celnie przymierzył Samolak, po chwili poprawił Chanas i gospodarze odskoczyli na (16:6). Zespół z Lubuskiego cały czas tracił, ale nie była to strata, której nie dałoby się odrobić. Do przerwy zespół z powiatu leszczyńskiego miał 9 punktów zaliczki (55:46). Rywal w III kwarcie wrócił do gry o zwycięstwo, gdy po trafieniu Stawiaka zrobiło się (72:71). Wynik po 30 minutach na (74:71) ustalił Kasiński. Ostatnie 10 minut zapowiadało się więc bardzo ciekawie. Ostatnia kwarta była na szczęscie ofensywnym popisem zespołu trenera Jędrzeja Jankowiaka. Gospodarze trafiali jak zaprogramowany automat, odbierając chęc do walki zespołowi z Żar. Mecz celnym 3-punktowym rzutem zakończył Sobiech, ustalając wynik meczu na (105:89).
Rycerze Rydzyna – BC Swiss Krono Żary 105:89 (32:24, 23:22, 19:25, 31:18)
Punkty dla Rycerzy zdobywali: Chanas 19 (2x3), Sobiech 18 (3x3), Sanny 17 (2x3), Sz.Milczyński 17 (18 zb), Kasiński 15 (2x3), Samolak 13 (3x3), Świerczyk 3 (1x3), Domagała 3 (1x3), Nawrocki 0.
Obra grała ambitnie, ale to za mało
BC Obra Kościan nie była faworytem w meczu z Pogonią Prudnik. Było jeszcze o tyle trudno, że znów zespół musiał sobie radzić bez Pawła Ciążkowskiego. Rywal rozpoczął od serii (0:8), ale gospodarze dość ambitnie próbowali cały czas gonić i długo byli w grze o zwycięstwo. Do przerwy tracili tylko 7 punktów. III kwarta należała jednak już zdecydowanie do gości, którzy uzyskali 21 punktów przewagi i mimo że Obra trochę podgoniła, to nie była w stanie zagrozić spadkowiczowi z I ligi, przegrywając 73:86.
BC Obra Kościan – Pogoń Prudnik 73:86 (13:27, 21:14, 16:30, 23:15)
Punkty dla BC Obry zdobywali: Kaczmarek 25, Rybakowski 18 (4x3), Hebdzyński 16, R.Milczyński 4, Konieczny 4, Łukanus 4, Stanisławiak 2.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
