Pompax Tęcza Leszno bliżej II rundy play-off [ZDJĘCIA]

Zespół z Leszna prowadził od początku do końca. Już na początku meczu zza łuku celnie przymierzyła Iga Walentowska. Gdy dwa razy trafiła też spod kosza Targosz było (7:2). Tęcza grała składnie, szybko, czyli tak jak powinna grać, zważając, że fizycznie lepiej prezentowały się rywalki, mające po prostu wyższy zespół. I kwarta była w ogóle pokazem skutecznej gry leszczynianek, które równie dobrze broniły dostępu do kosza. Po 10 minutach notowaliśmy już dość znaczną przewagę gospodyń (26:13).
W połowie II kwarty ta przewaga wzrosła do 15 punktów, gdy skutecznym hakiem popisała się Wiktoria Skrzypczak. Wynik pierwszej odsłony na (41:22) ostatecznie ustaliła Justyna Hołtyn. Prowadzenie było znaczne i można było przypuszczać, że miejscowe już tego nie wypuszczą z dłoni, bo grały solidnie.
Już po kilkunastu sekundach drugiej odsłony znów z dystansu trafiła Walentowska i Tęcza uciekła już nawet na 22 „oczka”. Potem mieliśmy po rzucie Pietrzak jeszcze większą różnicę (50:24). Ta przewaga w zasadzie się utrzymała do końca III kwarty. Nasza panie w pełni kontrolowały wynik tego meczu.
W ostatnich 10 minutach trener Krzysztof Zajc mógł sobie pozwolić na to, by wpuszczać na parkiet zmienniczki. Zespół z Dolnego Śląska zdołał wtedy odrobić kilka punktów i wygrać na osłodę ostatnią kwartę, ale cały mecz bez większych problemów wygrał zespół z Wielkopolski (67:52).

Pompax Tęcza Leszno – Dijo Maximus Kąty Wrocławskie 67:52 (26:13, 15:9, 13:11, 13:19)

Punkty dla Pompax Tęczy zdobywały: Walentowska 23 (4x3), Hołtyn 10 (11 zb), Pietrzak 9 (1x3), Targosz 6, Grabska 6, Kuczyk 5 (1x3), Skrzypczak 4, Franckowiak 2, Raczyńska 2, Brambor 0.

W I rundzie play-off rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw. Kolejny mecz już w środę, 3 marca w Kątach Wrocławskich, a ewentualny trzeci mecz w Lesznie – 10 marca.