Od początku spotkania prowadziły rywalki, ale w pewnym momencie I kwarty po trafieniu Franckowiak było tylko (9:12), a potem po rzucie zza łuku Hołtyn nawet (14:16). Niestety szereg błędów gospodyń sprawił, że przyjezdne odjechały i po 10 minutach prowadziły w Trapezie (14:22).
Początek II kwarty w zasadzie ustawił mecz. Seria Politechniki (2:14) sprawiła, że leszczynianki traciły już 20 punktów. Niewiele grała wspomniana na wstępie Walentowska, która nie była sobą. Rywalki cały czas trzymały wynik w granicach 20 punktów i pewnie triumfowały w Lesznie (53:70).
Uważam, że w zasadzie bez dwóch podstawowych zawodniczek nie rozegraliśmy złego spotkania. Politechnika jest liderem. Gdybyśmy zagrali trochę skuteczniej można było jeszcze bardziej postawić się przeciwniczkom. Rywal tak naprawdę nie był taki straszny, jak się wydawało. Młodzież się postawiła, a cieszy mnie postawa Justyny Hołtyn, która rozegrała dobre zawody. Mam nadzieję, że to ją zbuduje – powiedział Krzysztof Zajc, trener Pompax Tęczy Leszno.
Pompax Tęcza Leszno – AZS Politchnika Korona Kraków 53:70 (14:22, 11:21, 20:19, 8:8)
Punkty dla Pompax Tęczy zdobywały: Hołtyn 21 (14 zb), Arczewska 12, Targosz 4, Franckowiak 4, Walentowska 4, Pietrzak 2, Brambor 2, Matuszewska 2, Kuczyk 0, Raczyńska 0, Duda 0.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
