Odmowa wszczęcia postępowania – to decyzja leszczyńskiej Prokuratury Rejonowej w sprawie doniesienia prezydenta Leszna o możliwości popełnienia przestępstwa przez aktorkę Beatę Kawkę, byłą kierownik artystyczną Teatru Miejskiego. Śledczy nie dopatrzyli się złamania prawa.
Beata Kawka zwolniona w maju kierownik teatru zwołała dwa tygodnie przed wyborami konferencję prasową i przedstawiła swoje opinie na temat okoliczności jej zwolnienia z miejskiego teatru.
Dzień później prezydent Łukasz Borowiak na konferencji prasowej oświadczył, że zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Beatę Kawkę. Dowodem miało być oświadczenie pracownika Teatru Miejskiego, który na piśmie miał stwierdzić, że był świadkiem sugestii Kawki uzależniających jej rzekome ewentualne poparcie Borowiaka w wyborach samorządowych ,,od wypłaty jej 400 tysięcy, podwyżki i przekazania większych pieniędzy na teatr'' .
W doniesieniu zawarto też informację o tym, że Beata Kawka miała naciskać na prezydenta Leszna, by to ona została dyrektorem placówki.
Leszczyńska Prokuratura Rejonowa po analizie przekazanych przez Łukasza Borowiaka dokumentów i przesłuchaniu między innymi prezydenta Leszna podjęła decyzję o odmowie wszczęcia postępowania . - Nie
dopatrzono się w tej sprawie znamion popełnienia czynu zabronionego - mówi Przemysław Grześkowiak, szef Prokuratury Rejonowej w Lesznie.
W grudniu ruszyć ma przed sądem pracy w Lesznie proces jaki Kawka wytoczyła Teatrowi Miejskiemu w Lesznie. Domaga się w nim odszkodowania za bezprawne, jej zdaniem, zwolnienia.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?