Kościański gaz miał być tańszy, tymczasem ceny wzrosły o kilkaset procent
Gaz pozyskiwany z kościańskich kopalni miał być atutem przyciągającym przedsiębiorców do gminy Kościan, bo gwarantującym niższe ceny. W gronie tych, którzy skorzystali z oferty były między innymi fabryka dachówek Creaton, zamek w Rydzynie, PSS "Społem" w Kościanie, a także wiele mniejszych firm. Tymczasem ostatnie wzrosty cen sprawiły, że wszyscy klienci korzystający z miejscowego surowca łapią się z przerażeniem za głowę.
W tym gronie są również samorządowcy gminy Kościan. - W 2021 roku ogrzanie wszystkich gminnych obiektów kosztowało nieco ponad milion złotych. Jeśli nic się nie zmieni, w tym roku wydamy na ten cel pięć razy więcej - mówi Andrzej Przybyła, wójt gminy Kościan. - Na razie nie zapisaliśmy tej podwyżki z budżecie na 2022 rok, ale liczymy się z tym, że w ciągu roku trzeba będzie zrezygnować z jakiejś inwestycji, żeby zapłacić za gaz.
Przedsiębiorcy wyszli na kościańskim gazie jak Zabłocki na mydle
W równie złej sytuacji są lokalni przedsiębiorcy korzystający z kościańskiego gazu. - Do niedawna za gaz płaciłem 12 - 13 tysięcy złotych miesięcznie. W listopadzie dostałem rachunek na 49 tysięcy złotych. Grudniowego jeszcze nie otrzymaliśmy, ale spodziewam się dokumentu opiewającego na 98 do nawet 100 tysięcy złotych - wylicza Dominik Wieszczeczyński, jeden z większych kościańskich przedsiębiorców.
Ceny gazu dla odbiorców indywidualnych i przedsiębiorców utrzymują się na wysokim poziomie, mimo iż na światowych giełdach spadły o mniej więcej połowę. Firmy oraz instytucje, które korzystają z kościańskiego surowca są jednak w podwójnie złej sytuacji. Dziś otwarcie już mówią o konieczności podnoszenia cen, albo ograniczania działalności.
ZOBACZ TEŻ:
- Gaz wydobywany w okolicach Kościana jest gazem zaazotowanym i z przyczyn technicznych tylko z takiego możemy w naszych obiektach korzystać. Nie można go kupić na giełdzie, zatem nie możemy po prostu dołączyć do grup zakupowych negocjujących bardziej korzystne ceny - podkreśla Barbara Gelert, prezes PSS Społem w Kościanie.
Na razie lokalni przedsiębiorcy widzą tylko jedno rozwiązanie: podnoszenie cen. Mówią również o ograniczaniu działalności, co - o czym głośno na razie się nie wspomina - musi pociągnąć za sobą zwolnienia pracowników. - Klienci indywidualni może i zapłacą mniej za gaz po wprowadzeniu Tarczy 2, ale zaoszczędzone pieniądze będą musieli wydać podczas zakupów - dodaje Dominik Wieszczeczyński.
Grzegorz Rusiecki i Wojciech Ziemniak obiecują złożenie interpelacji i interwencję w PGNiG
Zawsze można też - jak w przypadku zamku w Rydzynie - wyłączyć ogrzewanie. Klienci, którzy przyjdą zrobić zakupy, kilkanaście minut w zimnie wytrzymają. A pracownicy? Podstawowe pytanie brzmi, czy istnieje jakieś wyjście z tej sytuacji? Podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez senatora Wojciecha Ziemniaka i posła Grzegorza Rusieckiego, padła jedna deklaracja.
ZOBACZ TEŻ:
- Teraz wszystko w rękach rządu. W najbliższych dniach złożymy interpelację w sprawie cen gazu do Ministerstwa Aktywów Państwowych - zapowiada Grzegorz Rusiecki. - Nie może być tak, że spółki gazownicze bogacą się naszym kosztem - dodaje. - Partia rządząca obiecując ulgi wyłącznie dla odbiorców indywidualnych, kupuje sobie elektorat - podkreśla z kolei Wojciech Ziemniak.
Parlamentarzyści obiecali również interweniować w PGNiG. Czy te działania przyniosą pozytywny skutek? Niestety, odbiorcom gazu pozostaje czekanie i nadzieja, że znajdą się klienci gotowi płacić więcej za towar, który jest droższy między innymi ze względu na rosnące ceny gazu. Jeśli nie, w górę mogą pójść także inne słupki - wskazujące poziom bezrobocia.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?