Osieczna zdobywa coraz więcej letników. Odwiedzają ją szczególnie chętnie mieszkańcy Leszna. To najbliżej położone jezioro i można tu najszybciej dotrzeć po pracy.
Z Leszna do Osiecznej jest niecałe dziesięć kilometrów. Taka odległość decyduje, że coraz więcej mieszkańców Leszna odwiedza letniska nad Jeziorem Łoniewskim.
Popływać po pracy
Najwięcej jest tu osób, które przyjeżdżają na kilka godzin. - Wsiadam z rodziną po pracy w samochód i po dziesięciu minutach jesteśmy nad jeziorem - tłumaczy Andrzej Maćkowski z Leszna. - Do Boszkowa jest o wiele dalej. Na drodze zazwyczaj panuje duży ruch i dlatego podróż w jedną stronę zabiera ponad pół godziny. W Osiecznej jest również dużo mniej ludzi i dlatego jest spokojniej, można lepiej wypocząć..
Tłoczno w weekendy
W dni robocze na plaży zawsze można znaleźć dla siebie miejsce - na pomoście, ławeczce lub na piasku. Dużo więcej plażowiczów pojawia się w weekendy, szczególnie w te upalne. Centralnym miejscem, gdzie można spotkać odwiedzających letnisko w Osiecznej, jest plac pomiędzy punktami gastronomicznymi. - Wspólnie z właścicielami innych barów staramy się, aby w piątki, soboty i niedziele wieczorami grała muzyka - informuje Halina Wels, właścicielka Zakładu Gastronomicznego ,,Smak’’. - W soboty jest zazwyczaj jakiś zespół. To przyciąga ludzi. Mogą nie tylko wykąpać się, skorzystać z plaży, ale też coś zjeść i zabawić się. Naszymi klientami są głównie mieszkańcy Leszna. Przyjeżdżają tu właśnie w weekendy oraz popołudniami na spacer. Staramy się także, aby nasze posiłki były smaczne i tanie.
Kiedyś zakładowe, teraz prywatne
Przed laty, kilka leszczyńskich zakładów pracy wybudowało w Osiecznej ośrodki wypoczynkowe składające się z osiedli małych domków letniskowych. Teraz większość z nich należy do osób, które zdecydowały się na wykup małej działeczki wraz z domkiem. Wakacje spędzają tu głównie dziadkowie z wnukami. - Córka z zięciem pracują, a my w tym czasie mieszkamy z wnukami w Osiecznej - opowiada pani Wanda. - Mogą przebywać na świeżym powietrzu, są pod opieką, a rodzice przyjeżdżają kiedy tylko mogą. W domkach wypoczywają także zapaleni wędkarze, którzy całymi dniami okupują stanowiska zaszyte w przybrzeżnych trzcinach. Na letnisku można również często spotkać policyjne patrole, choć niestety osieckim stróżom prawa nie zawsze udaje się powstrzymać wandali przed zniszczeniem ławek lub koszy na śmieci.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?