Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przykra wiadomość. Sześcioletnia historia Sali Tradycji w Strzyżewicach dobiegła końca

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
arch Panoramy Leszczyńskiej/ S. Skrobała
Sześcioletnia historia Sali Tradycji w Strzyżewicach dobiega końca. Miejsce można będzie zwiedzić po raz ostatni w sobotę 22 stycznia br.

- W związku z planami sprzedaży budynku szkoły i zainteresowaniem kupujących, zmuszeni jesteśmy zamknąć Salę Tradycji wsi Strzyżewice po 6 latach jej funkcjonowania. W sali przez te wszystkie lata zgromadziliśmy wiele pamiątek rodzinnych mieszkańców Strzyżewic, wiele sprzętów ukazujących życie w minionych czasach – poinformowała na oficjalnej stronie Towarzystwa Przyjaciół Strzyżewic Beata Zabroni, prezeska TPS.

Salę Tradycji tworzyli wspólnie wszyscy mieszkańcy po tym, jak w kwietniu 2015, roku Towarzystwo Przyjaciół Strzyżewic zostało formalnie zarejestrowane. Ludzie skupieni wokół stowarzyszenia uznali, że warto stworzyć miejsce, w którym mieszkańcy i sympatycy Strzyżewic będą mogli zgromadzić pamiątki związane z tą miejscowością. Znalazło się miejsce – magazyn w budynku dawnej szkoły, który kiedyś był mieszkaniem nauczycielskim.

Latem 2015 roku wszystko własnoręcznie posprzątali i odmalowali. Archiwalia zostały wyeksponowane. Mieszkańcy przynieśli wiele ciekawych przedmiotów min. stare radio, bujany fotel z narzutą i poduszką, maselnicę, beczkę do kiszenia kapusty, termofor i bańki. Wystarczyło hasło na facebooku, że przydałaby się maszyna do pisania, a godzinę później zajechał pan pracujący w skupie złomu z fantastyczną maszyną.

Nie zabrało starych dokumentów, zdjęć i listów. Z „Książki kasowej matek różańcowych w Strzyżewicach” można był dowiedzieć się, że piwo kosztowało 0,60 zł, a wynajęcie orkiestry na zabawę 1400 zł. Za fryzjera trzeba było zapłacić 3 zł.

Szczególne wrażenie w Izbie Tradycji robiły przedwojenne ślubne telegramy i świadectwo moralności wydane Pelagii Bartkowiak, która chciała zamieszkać w Strzyżewicach. W związku z tym wójt miejscowości w której dotąd zamieszkiwała wydał jej zaświadczenie, że do tej pory, w jego gminie, osoba ta zachowywała się „bez nagannie”. Wśród fantastycznych eksponatów znalazła się także przedwojenna szkolna ława na której prezentowane są zeszyty z lat trzydziestych i pięćdziesiątych.

- Salę Tradycji stworzyliśmy my wszyscy – członkowie Towarzystwa Przyjaciół Strzyżewic - ale przede wszystkim Wy - mieszkańcy Strzyżewic. Przez lata było to miejsce spotkań, wspomnień, wzruszeń, ale także warsztatów w ramach naszych projektów. Teraz zostajemy bez takiego miejsca, co bardzo nas boli. Niestety, ekonomia przemówiła głosem donośniejszym niż sentymenty i wartości historyczne... - ubolewa Beata Zabroni.

I zaprasza wszystkich zainteresowanych na drzwi otwarte, które odbędą się w dniu 22 stycznia br. w godz. 10.00-16.00

- Zapraszamy wszystkich, którzy nie zdążyli nas odwiedzić, ale także tych którzy chcą ostatni raz przyjrzeć się z bliska historii Strzyżewic. W tym dniu prosimy także wszystkich, którzy chcieliby odebrać przekazane do Sali Tradycji archiwalia, o zgłoszenie się po ich odbiór. Nie wiemy jeszcze co zrobimy z resztą, która pozostanie.. Na pewno nie zostaną wyrzucone, będziemy się starali przekazać je do innych tego typu placówek. Sala Tradycji musi zostać opróżniona do połowy lutego. Jeśli ktoś nie będzie mógł odwiedzić nas w czasie dnia otwartego, będzie to możliwe po uprzednim kontakcie telefonicznym pod numerem 663 024 866 – czytamy na stronie Towarzystwa Przyjaciół Strzyżewic.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto