Nasza wczorajsza publikacja informująca o tym, że dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie zakomunikowała zakończenie współpracy z jednym z lekarzy SOR w Lesznie, wywołała lawinę komentarzy.
Z deklaracji dyrektora WszZ w Lesznie wynika, że zakończył on współpracę z jednym z dyżurujących na SOR lekarzy z powodu fatalnego podejścia do pacjentów.
- Był wobec nich wredny – przyznał dyrektor placówki Krzysztof Albiński.
Krytyka SOR w Lesznie – ratownik zabiera głos
Wśród komentarzy pod tym newsem przeważa druzgocząca krytyka działania SOR w Lesznie. Te sygnały nie są nowością. Wszystkie publikacje związane z oddziałem ratunkowym zawsze stawały się okazją do gorących i pełnych emocji postów. Tym razem na kolejne postanowił odpowiedzieć pracownik szpitala związany z SOR-em. Marcin Gbiorczyk to ratownik medyczny koordynujący SOR w WSzZ w Lesznie.
Jego zdaniem cały personel SOR dba o pełne zaangażowanie w walkę o każdego pacjenta, który znajduje się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, na krawędzi życia i śmierci.
To tutaj personel SOR zajmuje się człowiekiem uznawanym przez większość społeczeństwa za wyrzutka, „żula”, alkoholika, bezdomnego „brudzącego” przestrzeń społeczną upiększoną kwiatkami, który nie wpisuje się w krajobraz zza okna domu, bloku, kamienicy. To tutaj personel SOR odwszawia, odrobacza człowieka (pacjenta), myje pacjenta z przyschniętych wielodniowych fekaliów przywiezionego z domu rodzinnego (XXI wiek!). To tutaj personel SOR sprząta toaletę w holu wysmarowaną (ściany) fekaliami, poczekalnię zalaną moczem... - pisze w emocjalnym poście ratownik Marcin Gbiorczyk.
SOR to nie przychodnia – twierdzi ratownik z Leszna
Gbiorczyk podkreśla, że wielu pacjentów jest przekonanych, że szpitalny oddział ratunkowy to ,,przychodnia'', gdzie trafia się ,,ze skierowaniem''. Tymczasem zdaniem Gbiorczyka, główne zadanie SOR to interwencje w stanach poważnego zagrożenia zdrowia i życia.
Personel od pacjentów, którzy przyszli na własnych nogach słyszy „Jak długo będę czekał?”, „To Wy jesteście od tego aby nas przyjąć, obsłużyć!”, „Płacę na was podatki!” , „Czekam ze skierowaniem do SOR już 2 godziny!”
Wychodzi z oddziału członek personelu SOR, który przed chwilą przenosił do czarnego worka po wcześniejszej toalecie zwłok (nie udało uratować się z różnych względów człowieka) czyjegoś: syna, córkę, ojca, matkę, dziadka, babcię... Nie jesteśmy robotami pozbawionymi uczuć – apeluje Marcin Gbiorczyk.
Ratownik z SOR w Lesznie: system jest niewydolny
W swoim poście Marcin Gbiorczyk podkreśla też, że pretensje pod adresem personelu SOR są często oderwane od realiów pracy ludzi na tym oddziale.
Jesteśmy tylko ludźmi, podczas dyżuru mamy prawo do posiłku, uzupełnienia płynów, skorzystania z toalety, łez, wykrzyczenia emocji w pomieszczeniu socjalnym, w patio, przed SOR-em. Niewydolny system ochrony zdrowia w Polsce skupia jak w soczewce całe zło na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym... Tutaj pracuje człowiek... Tylko człowiek. Jestem dumny, iż mogę pracować z takim personelem Szpitalnego Oddziału Ratunkowego – dodaje Marcin Gbiorczyk.
Będą zmiany na SOR w Lesznie – zapowiada dyrekcja szpitala
Od kwietnia w Lesznie ma zostać przeniesiona wieczorowa, świąteczna i nocna obsługa pacjentów. Ma sąsiadować z SOR-em. W obu tych komórkach będą dyżurować inni lekarze, ale mają oni z sobą ściśle współpracować. Wejście na ,,wieczorynkę'' będzie w tym samym miejscu co SOR.
Od kwietnia na SOR mają zacząć dyżury lekarze, którzy do tej pory nie pracowali w Lesznie. Grupa lekarzy podpisuje umowę ze szpitalem i ma ona zająć się obsługą chorych wymiennie z etatowym personelem WszZ w Lesznie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?